Pożar, który od pięciu dni szaleje na greckiej wyspie Rodos, zmusił w sobotę tysiące ludzi do opuszczenia dotkniętych żywiołem wiosek i plaż. Z wyspy uciekają też turyści, a wśród nich Polacy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ogromne pożary na Rodos. Masowe ewakuacje, w tym turystów
Grecka telewizja pokazała długie kolejki turystów z bagażami idących drogą w ramach akcji ewakuacyjnej Rodos. W tle widać było dym. Wśród nich są też polscy turyści.
– Wczoraj wieczorem ustawiliśmy zapory przeciwpożarowe wokół wioski Laerma, ale dziś rano zmiana wiatru o 180 stopni sprawiła, że pożar znacznie się rozrósł, docierając do obszaru turystycznego – powiedział Open TV Konstantinos Taraslias, zastępca burmistrza Rodos, cytowany przez Reuters.
Tysiące osób ucieka z modnej greckiej wyspy przez pożary
Dlatego też, jak podaje z kolei grecki serwis CNN, większość osób (ok. 10 tys.) ucieka pieszo. Około dwa tys. turystów i mieszkańców ewakuowano łodziami.
Ewakuowani są zakwaterowani na krytym stadionie i w hotelach na wyspie, gdzie na razie jest bezpiecznie. Straż przybrzeżna poinformowała, że trzy promy pasażerskie zostały również zobowiązane do przyjmowania turystów. Na miejscu są też polscy strażacy, którzy pomagają Grekom walczyć z żywiołem.
Jak wygląda obecnie sytuacja? Według ateńskiej agencji prasowej w sobotę pożar uszkodził trzy hotele w nadmorskiej miejscowości Kiotari. A może być jeszcze gorzej. Reuters podaje, iż w niedzielę temperatura osiągnie 45 stopni Celsjusza.
Pożary są powszechne w Grecji, ale gorętsze, bardziej suche i wietrzne lata sprawiły, że w ostatnich latach kraj stał się ogniskiem pożarów. Meteorolodzy ostrzegają, że obecne upały utrzymają się do końca miesiąca.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.