
Dwukrotna medalistka olimpijska, wielokrotna mistrzyni Europy, oraz żołnierka. Oznaczona Złotym Krzyżem Zasługi oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski – to z pewnością dokonania człowieka sukcesu. Okazuje się, że największą "klapą", był dla niej model rodziny, w której się wychowała. – Kobieta, która bierze na siebie utrzymanie rodziny, odbiera mężczyźnie ważne zadanie – uważa Sylwia Gruchała.
Mama pracowała i zarabiała, a tata zajmował się domem. I powiem ci, że ten model okazał się zupełną klapą. Mama wyjechała do Stanów Zjednoczonych, gdy miałam 6 lat i nigdy do nas nie wróciła. Owszem, przysyłała dolary, ale uwierz, wolałabym być biedniejsza i mieć ją blisko. Stąd moje tradycyjne podejście, w którym kobieta powinna zajmować się domem i być z dziećmi, a mężczyzna przynosić do niego pieniądze. Kobieta, która bierze na siebie utrzymanie rodziny, odbiera mężczyźnie ważne zadanie. CZYTAJ WIĘCEJ
"Totalny archaizm"



