Dominika Stanisławska
W Borach Tucholskich po wyrębie lasu sosnowego jedyne co zostało to tablica upamiętniająca Jana Pawła II. Jak donosi "Gazeta Wyborcza" w tym miejscu miał powstać Las Pamięci Jana Pawła II. – Las jeszcze nie wyrósł – tłumaczą się leśnicy.
Jeszcze w marcu wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka dodał wpis w swoich mediach społecznościowych, w którym dumnie poinformował o akcji sadzenia lasów "na cześć Wielkiego Papieża Polaka". Pomysłodawcą i wykonawcą miały być Lasy Państwowe. Całość przedsięwzięcia realizowana jest w ramach ogólnopolskiej akcji "Łączą nas drzewa".
"To wyraz wdzięczności Polaków dla świętego Jana Pawła II, który szukał głosu Boga w polskich lasach i podkreślał, że szacunek dla przyrody sprzyja rodzeniu się solidarności między ludźmi" – można przeczytać na stronie Lasów Państwowych. Akcją objęto też fragment lasu w Nadleśnictwie Trzebciny w Borach Tucholskich. Jaki jest jej efekt?
W rejonie Borów Tucholskich co roku pojawia się sporo turystów. Jak donosi "Gazeta Wyborcza" jeden z nich zwrócił uwagę na to, że poza tablicą upamiętniającą Jana Pawła II nie ma nic więcej. Dlaczego? Las sosnowy w Borach Tucholskich, który tam rósł, został po prostu wycięty.
– Zatkało mnie zupełnie. Stoi sobie nowiutka tablica informacyjna, która z dumą informuje, że przed naszymi oczami rozciąga się "Las Pamięci Jana Pawła II". Tymczasem ziemia wygląda na wykarczowaną po świeżym zrębie i wyschniętą, tylko jakieś kikuty zamiast drzew – mówi turysta w komentarzu dla "GW".
Całą sytuację próbował wyjaśnić Piotr Kasprzyk z Nadleśnictwa Trzebciny, które zarządza tym terenem. – Wiosną na terenie całej Polski ruszyła akcja sadzenia Lasów Pamięci Jana Pawła II. Nie inaczej było u nas. Przed dwoma laty wycięliśmy sosnę, która rosła w tym miejscu. Było jej około 40 sztuk – drzewa poszły na planowany zrąb – tłumaczył nadleśniczy Kasprzyk.
Dodaje także, że "Las Pamięci Jana Pawła II" na miejscu starych drzew ma dopiero wyrosnąć. – W kwietniu tego roku wspólnie z zaproszonymi gośćmi, samorządowcami, strażakami i policjantami posadziliśmy w tym miejscu dęby – mówił dziennikarzom.