Weszła i zaczęła krwawić. Kobiecie pomógł kierowca warszawskiego autobusu
redakcja naTemat.pl
28 lipca 2023, 10:21·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 28 lipca 2023, 10:21
Do nietypowej sytuacji doszło kilka dni temu w jednym z autobusów miejskich w Warszawie. Starsza kobieta po wejściu do pojazdu zaczęła krwawić z nogi. Z pomocą ruszył kierowca autobusu.
Reklama.
Reklama.
Do zdarzenia doszło na początku tygodnia w autobusie miejskim linii numer 116 w Warszawie. Donoszą o nim MZA, które opublikowały w mediach społecznościowych nagranie z kamery monitoringu, która zarejestrowała, co się działo w pojeździe.
Na filmie widzimy, że starsza kobieta w kapeluszu wsiada do autobusu i zajmuje miejsce przy drzwiach. Po chwili jednak zaczyna mocno krwawić z nogi. Kobieta stara się wytrzeć coraz większą plamę krwi na podłodze oraz zatamować jej wyciek.
Całość widzi we wstecznym lusterku kierowca autobusu, który zatrzymuje pojazd i szybko rusza z pomocą kobiecie.
"Zawsze mam ze sobą apteczkę" – powiedział pan Artur, kierowca, który pospieszył na ratunek krwawiącej pasażerce, którego relację przytaczają MZA.
Kierowca sięga więc po apteczkę i pomaga zatamować krwawienie. Jak się okazało, wywołał je pęknięty żylak na nodze kobiety.
"Nasz pracownik zareagował szybko i sprawnie, zakładając opatrunek uciskowy. Wezwał również służby i z niezwykłą empatią uspokajał pasażerkę do przyjazdu medyków. Dziękujemy panu Arturowi za jego postawę!" – relacjonują MZA na Facebooku.
Mama dziewczynki opisała całe zajście w mediach społecznościowych na grupie Obywatele Ursynowa na Facebooku, a także wysłała podziękowanie do Zarządu Transportu Miejskiego.
"Dziękuję kierowcy porannego autobusu linii 192 w kierunku Os. Kabaty, który obronił dziś moją 12-letnią córkę przed napastliwym mężczyzną, który się do niej przysiadł (mimo pustych miejsc w pojeździe) i ją straszył. Córka była przerażona, ale kierowca na przystanku wysiadł z kabiny i stanął w jej obronie" - napisała kobieta.
Jak zrelacjonowała, później sytuacja powtórzyła się z dorosłą pasażerką i kierowca znów interweniował. "A potem rozmawiał z moją córką, uspokajał i doradzał, gdzie siadać, by czuć się bezpiecznie i być widzianą przez kierowców w pojeździe" - opisała matka 12-latki. – Sam mam córkę w takim wieku, więc to naturalne, że interweniowałem – wyjaśnił dodatkowo sam kierowca, cytowany przez miejski ratusz.
Miejski ratusz chwali się odważnym kierowcą
– Kierowca zachował się fantastycznie. Pomógł dziecku w bardzo stresującej sytuacji – powiedziała naTemat.pl rzeczniczka warszawskiego urzędu miasta Monika Beuth-Lutyk. Podkreśliła przy tym, że ze względu na to, że miejscy kierowcy niejednokrotnie pomagają pasażerom, to władze Warszawy przyznają wybranym kierowcom nagrody "Osobowość WTP Przyjazna Pasażerom".
Miejscy kierowcy udzielają m.in. pomocy przedmedycznej pasażerom pieszym lub ofiarom wypadków na drodze, a nawet gaszą palące się pojazdy.
"Sytuacje, w których kierowca musi bronić pasażerów przed agresywnymi osobami – tak jak w tym przypadku – należą jednak do rzadkości" – podkreśla stołeczny magistrat.