Biskup Tadeusz Pieronek przekonuje, że Benedykt XVI miał o wiele większe zadania niż ukrócenie sprawy pedofilskiej.
Biskup Tadeusz Pieronek przekonuje, że Benedykt XVI miał o wiele większe zadania niż ukrócenie sprawy pedofilskiej. Fot. Michał Łepecki / Agencja Gazeta

Biskup Tadeusz Pieronek w kontrowersyjny sposób wypowiedział się na temat pedofilii wśród księży. Spekuluje się, że to właśnie ona mogła być jednym z powodów abdykacji Benedykta XVI. – Żadna siła nie powstrzyma człowieka od tego, żeby korzystać z możliwości, jakie daje człowiekowi wolna wola i do czego pchają go namiętności – mówił w "Kropce nad i".

REKLAMA
Benedykt XVI abdykuje – od poniedziałku to niekwestionowany temat numer jeden na świecie. I choć papież wyjaśnia, że powodem tej decyzji jest stan zdrowia, to wszyscy doszukują się głębszych powodów tej decyzji. Nie obeszło się bez spekulacji, mówiących o tym, że podłoża abdykacji należy doszukiwać się w pedofilskich aferach z księżmi w roli głównej.
Biskup Pieronek w rozmowie z Moniką Olejnik mówił, że Benedykt XVI zmagał się z o wiele większymi problemami niż pedofilia w Kościele. Duchowny wyjaśniał, że chodziło o dbanie o to, by ludzie żyli zgodnie z przykazaniami bożymi.
– To jest o wiele większe zadanie, niż ukrócenie sprawy pedofilskiej, która była na świecie, jest i będzie. Żadna siła nie powstrzyma człowieka od tego, żeby korzystać z pewnych możliwości, jakie daje człowiekowi wolna wola i do czego pchają go namiętności. Przepraszam bardzo, ale świata nie zmienimy – usłyszeli widzowie.
Jego zdaniem każdy papież był narażony na rozmaite skandale w Kościele.
Kościół jest wspólnotą grzeszników. Opaczne rozumienie wolności nie jest jedynie wadą niektórych księży, ale całego świata i wszystkich ludzi – mówił, jednocześnie przekonując, że zjawisko pedofilii w Kościele jest marginesem.
Prowadząca program tłumaczyła, że ciężko mówić, że jest to marginalne. Hierarcha kościelny odpierał te zarzuty: – Zwróćmy uwagę na coś innego, ileż ci chrześcijanie na świecie się rozwodzą, ileż dokonują gwałtów, zabójstw, czy różnego rodzaju przestępstw. Widzi się tylko to, co jest tą złą przypadłością u księży. Trzeba też widzieć belki we własnych oczach, zanim się dostrzeże te niewielkie elementy w skali światowej u tych, których chce się wystawić na pośmiewisko – ripostował.

Zobacz: Holenderski dziennikarz napisał książkę o pedofilii w polskim kościele. Co na to Episkopat?
Monika Olejnik próbowała wyjaśnić biskupowi Pieronkowi, że w tym przypadku najważniejsze jest cierpienie dzieci, a nie wizerunek Kościoła. Duchowny w odpowiedzi podał zupełnie inny przykład. – A takie sytuacje jak zabranie dziecka rodzicom i wysłanie ich do domu zastępczego, gdzie dwoje z tych dzieci ginie, to co, to nie jest skandal? – pytał duchowny.