Wstrząsające kulisy zbrodni w Radzionkowie. Wśród sąsiadów od dawna krążyły plotki
redakcja naTemat
13 sierpnia 2023, 08:31·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 13 sierpnia 2023, 08:31
Cały czas trwają poszukiwania 19-letniego mężczyzny, który w sobotę po południu zadzwonił na policję z informacją, że udusił kobietę poznaną w autobusie kilka godzin wcześniej i podał adres, pod którym znajdowały się zwłoki. W międzyczasie na jaw zaczęły wychodzić plotki krążące na temat mieszkania, w którym znaleziono martwą kobietę.
Reklama.
Reklama.
Jak podaje "Fakt", policyjne radiowozy cały czas mają patrolować okoliczne działki i zarośla w Radzionkowie (woj. śląskie) – funkcjonariusze poszukują tam 19-letniego mężczyzny, który wczoraj przyznał się do popełnienia przerażającej zbrodni.
Równocześnie z ustaleń gazety wynika, że mieszkanie, w którym zginęła młoda kobieta, było wynajmowane i znajdowało się w jednym z apartamentów na wynajem znajdujących się w budynku wielousługowym w centrum Radzionkowa.
Z rozmów z mieszkańcami wynika, że lokal ten był im dobrze zmiany. Jeden z rozmówców "Faktu" twierdzi, że mieszkanie wynajmowane było przez młodą kobietę, która podobno świadczyła tam usługi seksualne.
Co wiadomo o zbrodni w Radzionkowie?
Informacje o zdarzeniu jako pierwsi podali dziennikarze RMF FM. Z ustaleń rozgłośni wynikało, że w sobotę o godzinie 16:00 na numer alarmowy zadzwonił 19-letni Mateusz H. Jak powiedział, udusił poznaną w autobusie kobietę.
W rozmowie z dyspozytorem powiedział także, że ma zamiar odebrać sobie życie. Mężczyzna podał adres, pod którym znajdowało się mieszkanie. Służby wtargnęły do domu przy ulicy Kuzaja i odkryły zawinięte w folię i spryskane pianą zwłoki.
Mateusz H. uciekł z miejsca zbrodni. Skontaktowaliśmy się ze st. sierż. Dominikiem Michalikiem z Komendy Powiatowej Policji w Tarnowskich Górach, który potwierdził, że do zdarzenia doszło.
– Na chwilę obecną jedynie mogę potwierdzić, że w Radzionkowie zostały ujawnione zwłoki kobiety. Na ten moment policjanci wraz z prokuratorem podejmują czynności. To wstępny etap postępowania dlatego szerszych informacji na ten moment nie podajemy – powiedział w rozmowie z naTemat.