Lubuska policja pokazała zdjęcia z wypadku w Zwierzynie. Pijany ojciec wsiadł za kierownicę z dwójką dzieci, samochód dachował.
Lubuska policja pokazała zdjęcia z wypadku w Zwierzynie. Pijany ojciec wsiadł za kierownicę z dwójką dzieci, samochód dachował. Fot. Lubuska Policja
Reklama.

31-letni mężczyzna miał w organizmie 2,2 promile alkoholu. Mimo to wsiadł za kierownicę swojego osobowego volkswagena passata, a na dodatek zabrał dwoje swoich dzieci. W pewnym momencie stracił panowanie nad kierownicą i na łuku drogi zjechał na pobocze.

"Mężczyzna łapiąc pobocze stracił panowanie nad autem, uderzył w ogrodzenie i słup, a następnie dachował" – przekazała Lubuska Policja.

Wypadek zdarzył się w piątek, po godz. 17.00 w Zwierzynie, w woj. lubuskim. Jak informuje policja, zanim pojawiły się służby, na pomoc w pierwszej kolejności ruszyli inni kierowcy, którzy przejeżdżali tą trasą.

Chłopcy zostali przewiezieni do szpitala, kierowca został zatrzymany. Po wytrzeźwieniu miał usłyszeć zarzuty.

Policja: Wykazał się skrajną nieodpowiedzialnością

Zdarzenie musiało nie mieścić się w głowie samym policjantom. W komunikacie lubuskiej Policji nie zabrakło emocji. Policjanci piszą o skrajnej nieodpowiedzialności mężczyzny i o tym, że ciężko przejść obok tego wypadku obojętnie.

"Największym zaskoczeniem nawet dla policjantów był fakt, który wyszedł na jaw po przeprowadzonym badaniu na zawartość alkoholu. Okazało się, że 31-latek miał 2,2 promile w organizmie. To, że nie doszło do tragedii, można rozpatrywać w kategoriach cudu" – przekazali.

Zdjęcia, które zamieścili w mediach społecznościowych, mówią same za siebie.

Zaledwie kilka dni temu, w Dobieszewie w woj. pomorskim doszło do wypadku, który również zakończył się dachowaniem samochodu, a za kierownicą także siedział pijany ojciec. Okazało się, że 35-letni mężczyzna miał trzy promile alkoholu we krwi, a uciekając z miejsca wypadku, porzucił swoje 5-letnie dziecko w rozbitym aucie.