Rola aktora nie kończy się wyłącznie na graniu w filmach lub serialach. Po ostatnim klapsie na planie filmowym czeka go promocja dzieła, w którym wystąpił. David Harbour, odtwórca szeryfa Hoppera ze "Stranger Things", tak wspomina jedną z promocji serialu. Było aż tak źle?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
David Harbour o żenującej promocji "Stranger Things"
W rozmowie z portalem ComicBook, która dotyczyła przeważnie nadchodzącego filmu "Grand Turismo", David Harbour został zapytany o hitowy serial Netfliksa"Stranger Things". W wywiadzie aktor wspomniał o akcji promocyjnej 2. sezonu, która w jego mniemaniu nie wypaliła. W ramach promocji obsada miała robić wycieczki autobusem dla fanów.
– Powiem ci, co chcieli zrobić. Myślę, że to był 2. sezon "Stranger Things". Chcieli, żebyśmy jeździli autobusem w stylu TMZ (popularne w Los Angeles przejażdżki TMZ Celebrity Tours - red.). To było coś dla fanów serialu. Wsiadamy do autobusu, zatrzymujemy ruch (...) i tego typu rzeczy. Robiliśmy to przez parę minut i - jak to mówią dzieciaki - bardzo szybko stało się to żenujące – mówił odtwórca Hoppera.
Odtwórca Hoppera uważa, że "Stranger Things" powinno się skończyć
We wcześniejszym wywiadzie z serwisem DiscussingFilm Harbour zdradził, że gdy obsadzono go w serialu o dzieciakach z Hawkins, nie chciał, by produkcja kiedykolwiek się skończyła. – Zabawne jest to, że kiedy zaczynałem przygodę z Hopperem, nigdy nie chciałem, żeby ten serial dobiegł końca. (...) Myślę, że to świetny tytuł – stwierdził.
– Teraz minęło prawie dziewięć lat od kręcenia pierwszego sezonu i uważam, że jednak nadszedł czas, aby to się skończyło. Jest to oczywiście bardzo słodko-gorzkie stwierszenie. Dorośliśmy. Nadszedł czas, abyśmy opuścili gniazdo i spróbowali innych rzeczy. Pozwólmy zrobić to także Dufferom (twórcom "Stranger Things" - red.). Chcę zobaczyć, co wymyślą jako kolejną rzecz – oznajmił David Harbour.
Wstrzymano prace na planie 5. sezonu "Stranger Things"
Bracia Dufferowie są solidarni z hollywoodzkimi scenarzystami, którzy ogłosili strajk. Pisarze zrzeszeni w Amerykańskiej Gildii Scenarzystów(w skrócie: WGA) domagają się wyższych wynagrodzeń, a także podwyższenia składek na ubezpieczenie zdrowotne oraz emerytalne.
Dufferowie oznajmili, że rozpoczęcie prac na planie zdjęciowym do piątego i tym samym finałowego sezonu popularnego "Stranger Things" zostały wstrzymane. "Pisanie nie kończy się, gdy zaczynają się zdjęcia" – napisali we wpisie opublikowanym na Twitterze.
"Choć jesteśmy podekscytowani rozpoczęciem produkcji z naszą wspaniałą obsadą i ekipą, na ten moment start zdjęć nie jest możliwy. Mamy nadzieję, że wkrótce zostanie osiągnięte sprawiedliwe porozumienie" – dodali Matt i Ross Dufferowie.