Oskar Szafarowicz pożalił się na Twitterze, że: "od dwóch dni czuje się jak w koszmarnym śnie". Ma to związek z tym, że Komisja Dyscyplinarna UW wszczęła wobec niego postępowanie i nieznany jest jego los na uczelni. Magdalena Filiks na swoim X (Twitterze) skomentowała jego post: "kiedyś usłyszysz opowieść o tym, co czuło moje dziecko, kiedy dostawało screeny z twoich wypocin na TT". To nawiązanie do tego, przez jaki prawdziwy koszmar przeszedł jej syn, gdy Szafarowicz publikował informacje o jego wykorzystaniu seksualnym w internecie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Magdalena Filiks do Szafarowicza: "usłyszysz, co czuło moje dziecko"
Przypomnijmy, że młody propagandzista PiS-u ma teraz kłopoty na uczelni. We wtorek portal Interia poinformował, że Komisja Dyscyplinarna UW wszczyna wobec niego postępowanie dyscyplinarne. "9 sierpnia 2023 r. zapadła decyzja o rozpoczęciu postępowania Komisji Dyscyplinarnej UW z perspektywą ukarania mnie z najostrzejszym relegowaniem z uczelni włącznie" – oznajmił też sam Oskar Szafarowicz.
Młody miłośnik PiS-u skomentował to: "JAN HARTMAN wydaje już wyrok za Komisję Dyscyplinarną UW i poucza mnie o moralności. To się nie może dziać naprawdę". Co ciekawe, swój komentarz opatrzył emotikonami wyrażającymi strach i smutek, niejako żaląc się na niesprawiedliwość sytuacji.
Wobec stawiania siebie w pozycji ofiary przez Szafarowicza nie mogła przejść obojętnie Magdalena Filiks. Przypomnijmy, że posłanka przeżyła niewyobrażalną tragedię. Jej syn popełnił samobójstwo po tym, gdy wyciekła informacja na temat tego, że 3 lata wcześniej był seksualnie molestowany.
Dla dobra nastolatka informacje na ten temat nie zostały podane publicznie przez wymiar sprawiedliwości czy jego bliskich. Udostępnił je jednak na przełomie roku dziennikarz Radia Szczecin, Tomasz Duklanowski.
Oskar Szafarowicz wziął sobie wtedy za cel komentowanie tej sprawy na Twitterze, posuwając się nawet do stwierdzeń, że matka chłopca sprawę ukrywała "z pobudek politycznych" i roszcząc sobie prawo do nagłaśniania jej, zupełnie odzierając dziecko z intymności.
Szafarowicz w jednym z postów na Twitterze zasugerował także, że chłopiec został zgwałcony, co odbiło się szerokim echem także w szkole Mikołaja i doprowadziło do stosowania wobec niego przemocy psychicznej przez rówieśników.
Magdalena Filiks w najnowszym wpisie na X (Twitter) zwróciła się do Szafarowicza w druzgocących słowach, pisząc wprost, że przez chłopaka koledzy jej syna myśleli, że ten został zgwałcony. Podkreśliła, że propagandzista PiS-u nie wyobraża sobie, co przechodził jej syn, mierzący się z czytaniem takich informacji na swój temat.
"Kiedyś usłyszysz opowieść o tym, co czuło moje dziecko, kiedy dostawało screeny z twoich wypocin na TT, które dotyczyły jego życia. Miał na imię Mikołaj. Był kochanym i wrażliwym chłopcem. I nikt go nie zgwałcił. Ale dzięki Tobie jego koledzy tak właśnie myśleli" – napisała w poście.