Ulubiona szalona komedia Polaków powraca. Zdjęcia do filmu "Kogel Mogel 5" już się zaczęły, a fotkami z planu pochwalił się Maciej Zakościelny na swoim profilu na Instagramie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Dziś już oficjalnie mogę powiedzieć, że… odpaliliśmy zdjęcia do nowej części Kogla Mogla / tęskniłem za moim ekscentrycznym Piotrusiem" – pochwalił się w poście na Instagramie Maciej Zakościelny.
Komentarze pod postem aktora nie są jednak jedynie entuzjastyczne. "Jakie to jest zmasakrowanie kultowej i śmiesznej serii", "Serio? Ile jeszcze można odgrzewać tego samego kotleta? Każda kolejna cześć jest coraz bardziej żenująca. Wiedzieć kiedy skończyć, cenna umiejętność…", "Kogel mogel ma tylko dwie części, reszta to żenada" – czytamy w nich.
"Każda kolejna cześć to jakiś dramat. Już nie to, co było. Nie bawi, tylko rozczarowuje. To tak jakby 'Jak rozpętałem II wojnę światową' nakręcić następne części… Tego już nie da się zrobić. Nie da się kontynuować takiej historii" – skomentowała inna użytkowniczka.
Seria "Kogel Mogel"
Przypomnijmy, że pierwszy film z serii zadebiutował w 1988 roku, a w roli głównej wystąpiła wówczas Grażyna Błęcka-Kolska. Kolejna komedia z cyklu, czyli "Galimatias, czyli kogel-mogel 2" zadebiutował w 1989 roku.
Kultowa komedia powróciła w 2019 roku, kiedy do kin wszedł film "Miszmasz, czyli Kogel Mogel 3" którego gwiazdami byli m.in. Nikodem Rozbicki oraz Katarzyna Łaniewska.
Film stał się ogromnym hitem, dlatego postanowiono zrealizować kolejną część. W
weekend premiery filmu "Koniec świata, czyli Kogel Mogel 4" sprzedano niemal 300
tys. biletów i tym samym pobito rekord, który należał wcześniej do "Dziewczyn z
Dubaju".
Pomimo frekwencyjnego sukcesu oba filmy zostały zmiażdżone przez krytyków. Ten z 2019 roku nie spodobał się nawet występującej w nim Łaniewskiej. "Jeszcze przed premierą poinformowano mnie, że w filmie dokonano pewnych skrótów i usunięto moją scenę, w której łowię ryby. Ale oglądając ten film, nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Mam już swoje lata, ale pamięć mam dobrą i wiem, co zagrałam" – podsumowała aktorka.
"Myślałem, że po trójce gorzej być nie może, ale twórcy udowadniają, że dla chcącego nic trudnego. Fabularnie poziom paradokumentów" – napisał w swojej ocenie czwartej odsłonie cyklu na Filmwebie Dawid Adamek ze Sfilmowanych.
"Antyteza komedii. Fascynujący przykład kina bardzo złego, ale przy tym jedynego w swoim rodzaju. Paradoksalnie polecam" – podsumował ten sam film Marcin Prymas z bloga Pełna Sala.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.