Filip Chajzer w środę 30 sierpnia pożegnał się z TVN. Prezenter opublikował oświadczenie w swoich mediach społecznościowych i zdradził, że "został wezwany na dywanik", a powodem miało być złamanie zakazu konkurencji. Ojciec dziennikarza, Zygmunt Chajzer został zapytany o to, co sądzi o takim obrocie spraw.
Reklama.
Reklama.
Zygmunt Chajzer komentuje pożegnanie Filipa z TVN. "Pozbyli się go"
Jeszcze niedawno widzowie "Dzień Dobry TVN" zastanawiali się nad tym, czy Filip Chajzer, jeśli będzie już gotów wrócić do prowadzenia śniadaniówki po zwolnieniu lekarskim, w ogóle dostanie taką szansę od Lidii Kazen.
– Umówiliśmy się na rozmowę za jakiś czas. Zobaczymy wtedy, w jakiej formie będzie i jak będzie z jego zdrowiem. Wspólnie zdecydujemy, co dalej – zapewniła szefowa stacji w rozmowie z serwisem WirtualneMedia.pl.
W środę (30 sierpnia) stało się jasne, że ta "furtka" dla Filipa jest już definitywnie zamknięta. Osobiście poinformował o tym w oświadczeniu.
"Moja sonda z Panią opiekującą się mężem chorym na stwardnienie rozsiane, którą mieliście przyjemność oglądać na moich prywatnych socjal mediach oraz planowana jedna w tygodniu audycja w Radiu ZET zostały uznane za działalność konkurencyjną i złamanie zapisów umowy. Żeby uniknąć niepotrzebnych nikomu nerwów, rozwiązuje właśnie tę umowę sam i na tym kończę przygodę z moją kochaną stacją" – napisał.
Dziennikarz zwierzył się fanom, że w ostatnim czasie borykał się z problemami natury psychicznej. To tata namówił go na powrót do radia. W dalszej części wpisu podziękował Zygmuntowi Chajzerowi za wsparcie.
"Wiedział, jak zmotywować mnie do życia. Intymność studia, a także kontakt z korzeniami reporterki, a więc tego, co kocham była terapią, którą wymyślił. Bardzo zależało mu, żeby usłyszeć mnie w głośnikach swojego auta. I usłyszy. Pisząc to zbiera mi się łezka. Mam wspaniałych rodziców i również talent, którego nie zmarnuje" – zapewnił Filip.
Tymczasem na łamach Pudelka Zygmunt Chajzer wyraził przekonanie, że decyzja o zakończeniu współpracy Filipa z TVN była podjęta dużo wcześniej. Jego zdaniem, angaż syna w Radiu ZET posłużył jedynie jako wymówka do rozwiązania umowy.
"Prawdopodobnie tam karty zostały rozdane już dużo wcześniej i wszystko zostało poustalane. Pewnie TVN szukał momentu i szukał pretekstu do tego, żeby umowę z Filipem rozwiązać" – ocenił.
Ojciec dziennikarza podał przykłady innych celebrytów z TVN, którzy współpracują z radiem. Uważa, że wykorzystano to jako wymówkę, by "usunąć" Filipa z telewizji. "Jakoś do tej pory stacji nie przeszkadzało to, że Damian Michałowski czy Kuba Wojewódzki pracują w radiu, czy Andrzej Sołtysik współpracuje z radiem. Ja całe moje życie zawodowe związany byłem z radiem i stacjami telewizyjnymi. Był to wręcz plus, a nie problem konkurencji" – zauważył.
"Myślę, że to generalnie był pretekst do tego, żeby pozbyć się Filipa, a szkoda. Szkoda, bo stacja TVN nie wykorzystała tego, co w Filipie jest najlepsze"– zaznaczył. Zygmunt Chajzer pokusił się także o parę ciepłych słów na temat syna, który zawodowo poszedł w jego ślady.
"On jest absolutnym mistrzem świata w nawiązywaniu kontaktu z ludźmi. Jest bezpośredni. (...) Drugiego takiego reportera nie znam. Filip jest też mistrzem improwizacji w różnych sytuacjach. (...) W każdym razie postanowili się pozbyć Filipa i się go pozbyli" – skwitował gorzko.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.