Auto z Polski taranowało radiowóz. Niemcy zszokowani tym, co znaleźli w środku
redakcja naTemat
07 września 2023, 19:09·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 07 września 2023, 19:09
Ukraińcy w aucie na polskich numerach zszokowali niemiecką policję. Podczas pościgu przemytnicy próbowali zepchnąć radiowóz z autostrady A4 w Saksonii. W samochodzie przestępców były aż 24 osoby. Niemcy od dłuższego czasu skarżą się na napływ nielegalnych imigrantów przez dziurawą wschodnią granicę Polski.
Reklama.
Reklama.
Jak relacjonuje niemiecki "Bild", funkcjonariusze chcieli zatrzymać Renault z polską tablicą rejestracyjną na autostradzie w pobliżu Kodersdorf w kierunku Drezna w Niemczech. Jednak mężczyzna siedzący za kierownicą za wszelką cenę próbował uciec policji.
Niemcy. Ponad 20 imigrantów w aucie na polskich numerach
– Przy prędkości 120 km/h w niektórych miejscach najeżdżał na pobocze, poruszał się też wolnym pasem w tunelu Königshainer Berge – przekazał rzecznik policji Michael Engler. I dodał: – Kierowca próbował zepchnąć jeden z radiowozów z drogi.
Policji udało się jednak ich wyprzedzić. Wtedy też kierowca i pasażer wyskoczyli z samochodu, przeskoczyli przez barierkę i zaczęli uciekać. Nic to nie dało – funkcjonariusze byli szybsi. Zatrzymali dwóch Ukraińców.
Następnie odkryli, że w furgonetce, którą może podróżować tylko siedem osób, znajduje się 17 Irakijczyków i siedmiu Syryjczyków. Ci zostali zakwaterowani w ośrodkach recepcyjnych, z których mogą trafić na listę do przekazania z powrotem do Polski. Natomiast przemytnicy zostali tymczasowo aresztowani.
Fot. Niemiecka policja
Co ważne, niemieckie służby mają spore problemy, jeśli chodzi o napływ nielegalnych migrantów. Policja nie jest w stanie kontrolować wszystkich przyjezdnych, których od początku roku w Niemczech pojawiło się ponad 70 tysięcy. Według tamtejszej prasy większość z nich przybywa z Polski.
Trudna sytuacja na granicy Polski i Niemiec. Chodzi o nielegalną imigrację
"W sierpniu do Niemiec nielegalnie przybyło ponad15 000 migrantów. To dobre 40 procent więcej niż w lipcu" – takie dane podał niemiecki "Bild". Jak informuje dziennik, policjanci z reguły wychwytują uchodźców tuż po przekroczeniu granicy. Większość z nich przybywa z Czech i Szwajcarii, jednak najwięcej do Niemiec dotarło z Polski.
"Od początku roku do sierpnia przybyło 71 tysięcy migrantów, co jest wzrostem o 58 procent w stosunku do tego samego okresu w zeszłym roku. Natomiast w porównaniu do 2021 roku to aż 145 proc. więcej" – przekazał niemiecki serwis.
Heiko Teggatz, przewodniczący Federalnego Związku Policji został poproszony przez dziennikarzy "Bilda" o komentarz w tej sprawie. Teggatz nie krył swojego rozżalenia i stwierdził, że dawno przestrzegał przed takim scenariuszem.
– To jest nie do pomyślenia, teraz już jest 'pięć po dwunastej'. Od miesięcy o tym mówiliśmy, ale nikt nie chciał słuchać. Minister spraw wewnętrznych jako jedyna mogłaby przynajmniej ograniczyć nielegalną migrację, jednak najwyraźniej nawet nie myśli o zrobieniu czegokolwiek – powiedział szef tamtejszej policji.
Jak już też pisaliśmy w naTemat, władze Niemiec za kryzys migracyjny po części obwiniają Polskę. W tym roku zawnioskowali ws. oddania Polsce 3377 cudzoziemców, a 495 osób już wróciło do naszego kraju. U naszego zachodniego sąsiada byli oni nieleganie, gdyż to Polska była ich pierwszym krajem unijnym, w którym zostali zarejestrowani.