Agnieszka Radwańska awansowała do półfinału turnieju ATP w Dausze
Agnieszka Radwańska awansowała do półfinału turnieju ATP w Dausze FOT. KUBA ATYS / AG
Reklama.
W tym sezonie Telewizja Polska zdecydowała się wykupić prawa do tenisowego cyklu WTA (tenis kobiet). Jako pierwszy zaprezentowany miał być turniej katarskiej Dausze (pula nagród 2,37 mln dol.), w którym występowały dwie Polki – siostry Agnieszka i Ula Radwańskie. Wydawało się, że najskrytsze marzenia kibiców tenisa nieposiadających Eurosportu, gdzie dotychczas można było oglądać żółtą piłeczkę, zostały spełnione. Polki walczące o sukces w silnie obsadzonym turnieju, a przede wszystkim dostępność meczu – miał on być pokazany w TVP 2. Początek: piątek, punktualnie o 18:00. Do roli komentatora zaproszony został jeden z najlepszych tenisistów lat 70. i 80. Wojciech Fibak, który do Warszawy przyleciał specjalnie z Monte Carlo, gdzie mieszka na co dzień.
Z Fibakiem spotkaliśmy się w piątek o godz. 13 w jego galerii sztuki na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Najlepszy polski tenisista w historii mówił naTemat.pl: „Traktuję to [komentowanie tenisa w TVP – red.] jako misję. Jeżeli światowy tenis po raz pierwszy na taką skalę znalazł się w telewizji publicznej, jeżeli zdecydowała się ona wyłożyć duże pieniądze na prawa do turniejów WTA, to chcę być tego częścią. Mam swoje biznesy, obowiązki i bardzo mało czasu, ale i tak zdecydowałem się podjąć wyzwanie popularyzacji tenisa w naszym kraju”.
Popularyzacja tenisa wyszła jednak TVP średnio, bo zamiast meczu Radwańskiej z Karoliną Woźniacką w ćwierćfinale turnieju w Dausze kibice mogli obejrzeć w TVP 2… serial „Barwy Szczęścia”. Mecz został co prawda pokazany na antenie publicznej, ale w TVP Sport, do którego dostęp ma znacznie mniejsza rzesza Polaków.
Winnym całego zamieszania był przedłużający się ćwierćfinał pomiędzy Sereną Williams, a Petrą Kvitovą, w którym co jakiś czas dochodziło do zaskakujących zwrotów akcji. Pierwszego seta wygrała Czeszka, w drugim górą była Amerykanka i do rozstrzygnięcia potrzebna była trzecia partia. W niej działy się cuda: Kvitova prowadziła już 4:3 i 5:4, aby ostatecznie przegrać 5:7. Przez ten pojedynek Polka i Dunka wyszły na kort z półtoragodzinnym poślizgiem. W TVP trwała zapewne burza co zrobić, bo przez chwilę na ekranach telewizorów pojawiły się tenisowe zajawki. Ostatecznie jednak wydawcy zdecydowali, że puszczony zostanie 881-wszy odcinek „Barw Szczęścia”.
Mimo to Polka w fantastycznym stylu odprawiła swoją przyjaciółkę i wygrała w dwóch setach 6:2 i 7:5. Agnieszka zaimponowała szczególnie w pierwszej części gry, w której dosłownie rozniosła Dunkę. W półfinale zmierzy się z Wiktorią Azarenką.
Wojciech Fibak
Najlepszy polski tenisista w historii, komentator Telewizji Polskiej

Serena Williams cały czas ma jakieś kontuzje. Azarenka jest natomiast bardzo kapryśną zawodniczką. Szarapowa nie jest aż tak regularna i szybka jak Agnieszka. Eh… Gdyby tylko ta Serena grała trochę mniej albo wycofała się z jakichś zawodów. Może wtedy Agnieszka Radwańska mogłaby zostać numerem jeden?


Poza turniejem w Dausze TVP ma zamiar pokazać także prestiżowe zawody w Indian Wells i w Miami. Oby tym razem z większym powodzeniem.