Joanna Senyszyn chciała w tych wyborach startować jako kandydatka do Senatu. Wydaje się, iż to się nie uda, gdyż Okręgowa Komisja Wyborcza w Warszawie odmówiła zarejestrowania jej komitetu. W uzasadnieniu wskazano na liczne błędy w zebranych podpisach z poparciem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W ten czwartek Okręgowa Komisja Wyborcza w Warszawie poinformowała, że odmówiła zarejestrowania Komitetu Wyborczego Wyborców prof. Joanny Senyszyn. Jak podano, jej zgłoszenie zawierało "błędy eliminujące" i nie miała poparcia 2 tys. wyborców.
Joanna Senyszyn zebrała zbyt mało ważnych podpisów do startu w wyborach
Komisja wyborcza uznała, że 1/3 podpisów za nieprawidłowe (1041 z 2740). Tym samym Senyszyn zebrała tylko 1699 prawidłowych podpisów. Poziom błędów wniósł 37,99 proc. Jakie błędy były w podpisach zebranych pod kandydaturą polityczki związanej z lewicą?
Wyszczególniono takie dyskwalifikujące błędy:
1 podpis z powodu braku podpisu wyborcy
3 podpisy z powodu braku nazwiska, imienia
24 podpisy z powodu wpisania innego nazwiska lub imienia
17 podpisów z powodu nieczytelnego lub niepełnego nazwiska, imienia
3 podpisy z powodu braku wypełnienia rubryki adresu
370 podpisów z powodu podania innego adresu
62 podpisy z powodu niepełnego lub nieczytelnego podania adresu
151 podpisów z powodu błędnego, niepełnego lub nieczytelnego nr PESEL
18 podpisów z powodu niezgodnego nr PESEL z danymi osobowymi wyborcy
42 podpisy z powodu nieodnalezienia w Centralnym Rejestrze Wyborców osoby według podanego nr PESEL
3 podpisy z powodu braku praw wyborczych
305 podpisów z powodu braku praw wyborczych do danej rady
4 podpisy z powodu daty poparcia innej niż dopuszczalna lub brak daty
38 podpisów z powodu wielokrotnego podpisu tego samego wyborcy
Senyszyn nie zamierza się jednak poddać i już zapowiedziała, że odwoła się od tej decyzji. – Sami zbieraliśmy podpisy i pytaliśmy wszystkich o zameldowanie, a wielu sprawdzało numer PESEL w dowodzie osobistym. Wszyscy podpisujący wyrażali ogromną radość, że będę startować, przypominali moje ostre, sejmowe wystąpienia, w których krytykowałam PiS – powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską.
Wybory odbędą się już 15 października
Joanna Senyszyn, podobnie zresztą jak Arkadiusz Bratkowski, chciała startować wbrew paktowi senackiemu. Jednak Bratkowskiemu udało się zebrać podpisy i będzie walczył o miejsce w Senacie z kandydatem PO. Jeśli chodzi o Senyszyn, to ona miała zmierzyć się w Warszawie z Magdaleną Biejat.
Przypomnijmy przy okazji, że 15 października wraz z wyborami odbędzie się referendum. W połowie sierpnia szef PKW przekazał, iż nie ma obowiązku pobrania wszystkich trzech kart do głosowania. – To już wyłącznie wola wyborcy – powiedział sędzia Sylwester Marciniak.
Opozycja i eksperci uważają referendum za zagrywkę czysto polityczną rządzących z PiS, a wiele osób już teraz deklaruje, że nie będzie w nim głosować. Wystarczy wtedy nie pobierać karty referendalnej. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.