
Reklama.
Facebook posiadający przeszło miliard użytkowników, hojnych w zdradzaniu informacji o sobie i swoich preferencjach jest łakomym kąskiem dla hakerów. Przed kilkoma tygodniami portal społecznościowy padł ofiarą ataku hakerów. Poinformowano o tym dopiero w piątek. Przedstawiciele Facebooka zapewnili na specjalnie zorganizowanej konferencji, że żadne dane użytkowników nie wyciekły, lecz na zakończenie śledztwa trzeba jeszcze poczekać.
Jak podaje RMF FM, do pomniejszych ataków na Facebooka dochodzi często. Zgodnie z danymi na koniec 2011 roku, średnio dziennie 600 tys. razy ktoś próbuje włamać się na profile użytkowników. To z jednej strony duża liczba, lecz z drugiej okazja do pochwalenia się przez przedstawicieli Facebooka, którzy tłumaczą, że 600 tys. razy dziennie uniemożliwiają wyciek danych chroniąc tym samym swoich użytkowników. Ponadto zapewniają o złożonej procedurze weryfikacji "niepewnego" użytkownika.
Nie znamy natomiast liczby udanych wrogich przejęć kont, ale jest ona niezwykle mała. CZYTAJ WIĘCEJ
Przed kilkoma tygodniami ofiarą ataku hakerów padł również serwis Twitter. W tym przypadku zapewnienia o bezpieczeństwie danych użytkowników nie brzmią przekonująco, gdyż podejrzewa się, że w ręce hakerów trafiły informacje o 250 tysiącach użytkowników Twittera.
Skrywane tajemnice Facebooka inspirują wielu internautów, by spróbować je odkryć. Choć Facebook zapewnia nam prawo do prywatności, wielu chciałoby mieć wgląd np. na to, kto oglądał ich profile. Jak pisaliśmy w naTemat, nie brakuje różnych mniej lub bardziej skutecznych poradników, by jakoś facebookowe zabezpieczenia obejść.