Ksiądz w przeszłości molestował dziecko. Pojawił się na ważnej uroczystości
redakcja naTemat
10 września 2023, 13:15·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 10 września 2023, 13:15
Były proboszcz parafii w Czańcu (woj. śląskie) przyznał się w przeszłości do molestowania dziecka. Duchowny pojawił się jednak na mszy z okazji stulecia tej parafii. Lokalna diecezja wyjaśniła mediom, skąd taka decyzja.
Reklama.
Reklama.
"Gazeta Wyborcza" podała, że ksiądz, który przyznał się pisemnie do tego, że przed laty molestował dziecko, pojawił się ważnej kościelnej uroczystości w Czańcu. Wydarzenie związane było z obchodami święta parafii św. Bartłomieja i setną rocznicą poświęcenia murowanego kościoła, a także 81. rocznicą odzyskania starego kościelnego dzwonu. Ukradli go Niemcy w 1942 roku.
Duchowny w przeszłości molestował dziecko
Z relacji gazety wynika, że jubileuszową mszę odprawioną 27 sierpnia koncelebrowało ponad 20 kapłanów, w tym także ksiądz Filip, były proboszcz parafii w Czańcu. Przyznał się on do wykorzystywania w przeszłości dziecka.
– Ks. Kałwa, który dobrze znał moich rodziców, zawołał mnie, by porozmawiać o imieninach mojego taty. Prosił, żebym spytał go, kiedy może nas odwiedzić. Rozmawialiśmy w domu katechetycznym. Obok przechodził ks. Filip. Usłyszał naszą rozmowę, nagle przysunął się do mnie i powiedział, że też by chciał poznać moich rodziców. Po czym zdecydowanym ruchem wsadził rękę do moich spodni i zaczął mnie dotykać po genitaliach – opowiadał jakiś czas temu Onetowi Sławomir Mastek, ofiara księdza pedofila.
Prokuratura umorzyła sprawę, gdyż ta się przedawniła
Już jako dorosły człowiek poszedł z tym do prokuratury. Śledztwo zostało umorzone, gdyż się przedawniło. Mastek dostał jednak zaproszenie do kurii. Tam przeczytano mu list od ks. Filipa, w którym przyznał się i wyraził żal. W maju 2023 roku pan Sławomir spotkał się z ks. Filipem i mu wybaczył. Duchowny ma obecnie 81 lat.
"Wyborcza" zapytała też, czemu ks. Filip pojawił się na wspomnianej uroczystości. "Ksiądz odbył już karę nałożoną w ramach postępowania kościelnego. Nie był pozbawiony prawa do odprawiania mszy świętej, a jedynie miał w tej materii ograniczone możliwości. W uroczystości uczestniczył jako jeden z wielu duchownych, koncelebrując mszę świętą, a nie przewodnicząc jej" – przekazało gazecie Centrum Informacyjno-Medialne Diecezji Bielsko-Żywieckiej.