Wołodymyr Zełenski udzielił obszernego wywiadu amerykańskiej prasie. Prezydent Ukrainy stwierdził, że wojna z Rosją nie będzie miała szczęśliwego zakończenia. – Ukraina straciła już wielu ludzi, a Putin dąży do tego, żeby nas wszystkich zabić – mówił niezwykle pesymistycznym tonem.
Reklama.
Reklama.
Wołodymyr Zełenski spotkał się z legendarnym reporterem stacji CNN Fareedem Zakarią. W trakcie rozmowy z amerykańskim dziennikarzem prezydent Ukrainy został poproszony o komentarz w sprawie wojny z Rosją, jej dotychczasowego przebiegu i przewidywanego zakończenia konfliktu.
Odpowiedź Zełenskiego nie była zbyt optymistyczna. Ukraiński przywódca stwierdził z przekonaniem, że jego kraj zdoła wyprzeć agresora ze swojego terytorium, jednak zwycięstwo w wojnie jest i będzie okupione potężnymi stratami.
Jak zakończy się wojna w Ukrainie? Pesymistyczne słowa Wołodymyra Zełeńskiego
– To nie jest film, który trwa tylko półtorej godziny, nie będzie "happy endu". Straciliśmy wielu ludzi, tu nie ma szczęśliwego zakończenia i musimy zdać sobie z tego sprawę. Zwycięstwo jedyną rzeczą, która może przynieść deokupację naszych ziem – stwierdził Wołodymyr Zełenski.
W dalszej części rozmowy z Fareedem Zakarią prezydent Ukrainy odniósł się do ewentualnych rozmów pokojowych z Rosjanami. Zełenski przyznał otwarcie, że do takiej sytuacji nigdy nie dojdzie. Jak przekazał, "jeśli chce się kompromisu lub dialogu, nie można tego robić z kłamcą", a jako przykład podał śmierć Jewgienija Prigożyna.
– Prigożyn został zamordowany, ale tak się dzieje, jak zawiera się układy z Putinem. Ale zanim go zamordował, dał mu obietnicę: była możliwość wyjazdu na Białoruś, była Afryka i interesy. Śmierć Prigożyna miała też być ostrzeżeniem dla innych, jeśli chcieliby się zbuntować – powiedział Zełenski.
– Putin chce przejąć cały nasz kraj, zniszczyć wszystkie nasze rodziny, domy. Rozumie, że Ukraina nigdy nie wróci, nie odejdzie od naszej ziemi. Nigdy tego nie zrobimy. Dlatego musi nas zabić – dodał.
Zełenski wyśle kobiety na front? Komunikat parlamentu Ukrainy
Podczas wspomnianego wywiadu Zełenski stwierdził, że nie on i jego rodacy nie zamierzają iść na żadne ustępstwa z Rosją. – Potrzebujemy wyniku, musimy zdobyć naszą ziemię. I nie chodzi też o ziemię, ale o ludzi, ponieważ zamrożona wojna nie jest pokojem – stwierdził prezydent Ukrainy.
O tym, że Zełenski absolutnie nie bierze pod uwagę rozmów z Putinem i za wszelką cenę chce przepędzenia agresora, świadczą też jego niedawne decyzje. Jak informowaliśmy w naTemat.pl już wcześniej, z powodu korupcji w wielu komisjach wojskowych i odraczania poboru do wojska Zełenski zdecydował się usunąć ze stanowiska ministra obrony narodowej Ołeksija Reznikowa.
Ponadto w ubiegłym tygodniu ukraiński parlament zadecydował, że już nie tylko mężczyźni, ale też kobiety będą uzyskiwały status poborowych. Od 1 października kobiety będą musiały rejestrować się w najbliższych komisjach wojskowych. Pobór w będzie dotyczył pań w wieku 18-60 lat, które posiadają wykształcenie medyczne lub farmaceutyczne.
Na ten moment władze Ukrainy nie zobowiązały do mobilizacji kobiet, które wykonują inne zawody.