Pedofil w środku miasta wykorzystał małą dziewczynkę, gdy ta szła do szkoły
Przerażające wieści płyną z Edenkoben w południowo-zachodnich Niemczech. Pedofil porwał 10-latkę, gdy szła do szkoły, a następnie wykorzystał ją seksualnie.
Reklama.
Przerażające wieści płyną z Edenkoben w południowo-zachodnich Niemczech. Pedofil porwał 10-latkę, gdy szła do szkoły, a następnie wykorzystał ją seksualnie.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 11 września. 10-latka z Edenkoben była w drodze do szkoły, gdy o 7.45 przy Luitpoldstrasse drogę zajechało jej zielone audi A4. Kierujący samochodem mężczyzna siłą wciągnął dziewczynę do pojazdu i odjechał poboczną drogą.
Chwilę po godzinie 9:00 ojciec 10-latki został powiadomiony, że jego córka nie dotarła na lekcje. Zaniepokojony rodzic natychmiast zaalarmował policję. Chwilę przed zawiadomieniem o zaginięciu dziewczynki mundurowi otrzymali inne zgłoszenie o podejrzanym samochodzie w pobliżu tejże właśnie szkoły.
Jak przekazał rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji Nadrenii-Palatynatu, lokalni funkcjonariusze natychmiast przystąpili do działań poszukiwawczych.
Kilkadziesiąt minut po przyjęciu zgłoszenia policjanci namierzyli w pobliżu miejscowości Maikammer samochód, który był opisywany przez jednego ze świadków. Znajdujący się wewnątrz auta mężczyzna na widok radiowozu zaczął uciekać, a mundurowi ruszyli za nim w pościg.
Jak poinformowała tamtejsza policja, podejrzany w pewnym momencie uciekał autostradą. W trakcie ucieczki kierowca dopuścił się licznych wykroczeń drogowych i stworzył realne niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu drogowego. Ostatecznie mundurowym udało się zakończyć pościg niedaleko miejscowości Kandel.
Thorsten Mischler, oficer prasowy lokalnej komendy podał, że w zatrzymanym samochodzie znajdowała się poszukiwana 10-letnia dziewczynka.
– Zatrzymaliśmy podejrzanego na drodze B9. Podejrzany został wyciągnięty, zakuty w kajdanki i aresztowany – przekazał w komunikacie prasowym Thorsten Mischler.
Okazało się, że sprawcą porwania jest 61-letni mężczyzna, który miał już na koncie wyroki za przestępstwa seksualne. Podczas przesłuchania przyznał się do porwania, jednak odmówił składania jakichkolwiek wyjaśnień. Mundurowi ustalili również, że 61-latek miał dopuścić się molestowania na uprowadzonej dziewczynce.
Jak przekazał portal tagesschau.de, w trakcie pościgu 61-latek wyrzucił przez okno swojego samochodu telefon komórkowy, który został zabezpieczony przez funkcjonariuszy.