logo
Ekke Overbeek atakowany przez polską prawicę za wywiad sprzed dwóch lat fot. JANEK SKARZYNSKI/AFP/East News // screen: Cezary Gmyz, Twitter
Reklama.

– Jest takie zmęczenie "tymi maruderami ze Wschodu", którzy dotarli do końca komuny, wpisali wspaniałą kartę "Solidarności" do historii, weszli do NATO i Unii Europejskiej, wzięli z niej miliardy euro – i dobrze, bo służą w końcu całej Europie – a teraz nagle zaczynają się wycofywać z Zachodu – mówił Ekke Overbeek w 2021 roku w rozmowie z TVN24.

Dodał też, że "PiS jest w swojej retoryce bardzo rusofobiczny", a Polska jest trochę jak człowiek, który miał bardzo ciężkie dzieciństwo. Powołał się na doświadczenie zagłady i PRL, które mogły wpłynąć na światopogląd Polaków. – Cierpienie jednak nie uszlachetnia – mówił holenderski korespondent.

W kontekście Rosji powiedział w 2021 roku: – PiS w swojej retoryce jest rusofobiczne, a stosunki z Rosją praktycznie nie istnieją. Jeżeli jednak spojrzymy na interesy Kremla i na działania, które podejmuje PiS, to okaże się, że jest to partia, która działa, jak chce Kreml. Bo jaki jest główny cel Putina? Rozbicie jedności Europy i NATO. A co robiło PiS przez tych sześć lat?Polska - przez Kaczyńskiego - znalazła się na totalnym marginesie Europy.

Overbeek naraził się polskiej prawicy. Gmyz o Holandii: "We władaniu mafii narkotykowych"

Dziś słowa holenderskiego korespondenta i autora niedawno wydanej książki "Maxima Culpa" (w której opisano, jak Jan Paweł II brał udział w ukrywaniu przypadków pedofilii w Kościele), choć wybiórczo, przywołuje polska prawica.

Nagranie z pociętymi przebitkami z wywiadu Overbeeka wrzucił we wtorek na Twittera szef portalu TVP Info Samuel Pereira, opatrując je słowami: "Antysemici, rusofoby i złodzieje z trudnym dzieciństwem, którzy akceptują korupcję, bo sami kradli. Ekke Overbeek w TVN24 o Polsce i Polakach". Nie podał przy tym, kiedy wywiad został nagrany (odniesienie do rozmowy zamieścił dopiero w komentarzy).

W komentarzach zawrzało, a popularna w prawicowych dyskusjach na Twitterze użytkowniczka Emilia Kamińska stwierdziła z kolei, że Overbeek to "pozbawiona wiedzy historycznej i warsztatu naukowego, zaburzona psychicznie wycieraczka Kremla".

Z kolei korespondent TVP w Berlinie Cezary Gmyz poszedł o krok dalej i zaczął atakować kraj pochodzenia Overbeeka, czyli Holandię.

"Mówimy o kraju, który jest we władaniu mafii narkotykowych, w którym morduje się dziennikarzy zajmujących się kartelami. O kraju, który jest pralnią najbrudniejszych pieniędzy na świecie. O kraju, który dopuścił się niewyobrażalnych zbrodni w swoich koloniach" – napisał.

"O kraju, w którym brutalnie pacyfikuje się rolnicze protesty. O kraju. którego obywatele służyli ochotniczo w Waffen-SS. O kraju w stanie permanentnego kryzysu rządowego. Na ich usprawiedliwienie mam tylko tyle, że w XVII wieku mieli wspaniałe malarstwo i genialnych uczonych. Ale to było dawno" – stwierdził dalej.

W komentarzu Gmyz dodał jeszcze: "No dobra. Mają też znakomite sery. Ale nic chyba nie oddaje prawdy o Niderlandach tak jak znakomity esej Herberta 'Tulipanów gorzki zapach'".

"Maxima Culpa: Jan Paweł II wiedział". Ekke Oberbeek: Papież odwracał zawsze wzrok

Ekke Overbeek był gościem najnowszego odcinka podcastu Jacka Pałasińskiego "Allegro ma non troppo" w naTemat.pl. W rozmowie tłumaczył m.in., dlaczego w Polsce opinia publiczna nie chce wierzyć w to, że papież Jan Paweł II mógł tuszować pedofilię w Kościele i czy to prawda, że papież przeszkadzał w dochodzeniach w Polsce. – Jan Paweł II dostawał setki listów od ofiar i nigdy nie było odpowiedzi. Odwracał zawsze wzrok. A gdy chodziło o inne sprawy, o np. odchylenie od nauki Kościoła, to reakcja była natychmiastowa – mówił. O poglądach papieża w sprawie wychowania seksualnego dodał: – Jan Paweł II potępiał każdą formę seksualności poza seksem w małżeństwie (dla celów prokreacji). Kto jak kto, ale chyba on, który tak surową moralność seksualną narzucał, rozumiał, że seks z dzieckiem jest czymś złym. Czy temat papieża może zmienić wynik wyborów? – To jest szukanie kozła ofiarnego. Niech opozycja się bierze do roboty, jak chce wygrać, a nie szuka winnych. Kiedy jest dobry moment? Dziennikarz nie może się podporządkować agendzie politycznej – powiedział Overbeek.

"Jednak książka Ekke Overbeeka kryje coś znacznie gorszego niż dowody na moralną odpowiedzialność Jana Pawła II za zbrodnie wobec dzieci. Jest lustrem, w którym jako społeczeństwo musimy się przejrzeć, choć nie spodoba nam się to, co zobaczymy" - pisała w naTemat.pl Anna Dryjańska.

"Przejmujące są rozmowy Overbeeka z ofiarami, które dziś mają po 60–70 lat. Trauma z dzieciństwa nadal im towarzyszy. Małe, skrzywdzone dzieci pół wieku później nadal się boją: kościoła i swoich sąsiadów. I mają powody, bo – jak dowodzi choćby znacznie późniejsza historia Mariusza Milewskiego – parafianie nadal bronią księdza–pedofila jak niepodległości i obwiniają ofiary, a władza zblatowana z klerem woli poświęcić dzieci na ołtarzu niż ścigać "ciumków" w koloratkach. Po owocach ich poznajemy" - wskazywała.