nt_logo

Afera wizowa w PiS nabrzmiewa. Teraz wypłynęło w niej nazwisko byłego wicepremiera

Dominika Stanisławska

13 września 2023, 15:27 · 2 minuty czytania
Od tygodni Polska żyje aferą wizową, w której teraz zaczynają się przewijać kolejne nazwiska czołowych polityków PiS. Na środowej konferencji prasowej posłowie opozycji ujawnili, że w proceder miał być zamieszany m.in. były wicepremier Henryk Kowalczyk.


Afera wizowa w PiS nabrzmiewa. Teraz wypłynęło w niej nazwisko byłego wicepremiera

Dominika Stanisławska
13 września 2023, 15:27 • 1 minuta czytania
Od tygodni Polska żyje aferą wizową, w której teraz zaczynają się przewijać kolejne nazwiska czołowych polityków PiS. Na środowej konferencji prasowej posłowie opozycji ujawnili, że w proceder miał być zamieszany m.in. były wicepremier Henryk Kowalczyk.
W środę tj. 13 września posłowie KO ujawnili kolejne nazwiska polityków PiS powiązanych z aferą wizową. Fot. East News/ Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

W środę tj. 13 września posłowie Koalicji Obywatelskiej ujawnili kolejne nazwiska polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy mają być powiązani z tzw. aferą wizową.


– Polska stała się największym ośrodkiem przerzutu nielegalnych imigrantów zarobkowych. W ciągu trzech lat wydano prawie 2 mln wiz dla ludzi spoza UE. Za czasów PiS Polska stała się głównym szlakiem przerzutu imigrantów zarobkowych. To nie jest sprawa jedynie wiceministra Wawrzyka, ale odbywało się to za zgodą ministra Zbigniewa Raua – powiedział mediom Dariusz Joński.

Z dokumentów, do których dotarli posłowie KO, wynika, że były wicepremier oraz minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk razem z wiceministrem Lechem Kołkowskim, mieli naciskać na kolegów z rządu, aby zliberalizować prawo do wydawania wiz imigrantom z Azji i Afryki uprawniających do wjazdu do Polski.

Z ustaleń opozycji wynika, że Lech Kołakowski prowadził korespondencję z ministrem spraw zagranicznych Zbigniewem Rauem, w której pisał: "wnoszę o pilne otworzenie rynku dla pracowników z krajów azjatyckich i afrykańskich". Padła też prośba o przygotowanie rozporządzenia, które miało umożliwić przyjazd tych cudzoziemców do Polski.

Co więcej, mają istnieć dowody potwierdzające, że poza oficjalnym systemem konsularnym obok istniał drugi, stworzony przez polityków PiS. – Na Białorusi, żeby zapisać się do kolejki wizowej przez pośrednika, trzeba było zapłacić 500 euro – ujawnił Michał Szczerba.

Posłowie KO poinformowali również, że ten sam pośrednik VFS Global, który obsługiwał Ministerstwo Spraw Zagranicznych, równocześnie pracuje dla rządu PiS i... reżimu Łukaszenki. Firma ściąga do Mińska obcokrajowców, a potem ma przyjmować od tych ludzi wnioski wizowe na teren strefy Schengen

Nielegalna sprzedaż wiz przez rząd PiS

W związku z ujawnieniem afery wizowej, 31 sierpnia Piotr Wawrzyk został odwołany z funkcji wiceministra spraw zagranicznych, a także stracił miejsce na listach wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Tego dnia agenci CBA weszli do MSZ z podejrzeniem o korupcję przy procesie wydawania wiz dla setek tysięcy obywateli z Azji i Afryki.

W piątek 8 września 2023 Prokuratura Krajowa wydała oświadczenie, w którym napisano: "od samego początku śledztwo to jest prowadzone przez CBA oraz polską Prokuraturę i rozpoczęło się w oparciu o informacje polskich służb". Jednak jak donosi "Gazeta Wyborcza" śledztwo jest międzynarodowe, bowiem Polska wydała w 2020 roku 600 tys. wiz, a w sumie w całej UE wydano ich 2,2 mln. W 2021 roku Polska wydała 790 tys. wiz.

– Istniał i istnieje czarny rynek sprzedaży wiz, czyli gigantyczne agencje zewnętrzne zarabiały na tym procederze, a to, co planował Wawrzyk, to było rozszerzenie skali tego procederu do dwóch mln w ciągu pięciu lat – dodał Szczerba.