- Są wbrew zasadom, są wbrew wszelkiej moralności - mówiła dziś o związkach partnerskich Danuta Wałęsa na antenie TOK FM. Żona byłego prezydenta jest nominowana do prestiżowej nagrody radia, chociaż jej poglądy ewidentnie rozmijają się z lewicującymi audycjami TOK-u. Czy Wałęsa, po takiej wypowiedzi, ma w ogóle szanse na wygraną?
Wręczenie nagrody TOK FM dziś wieczorem. Rano Danuta Wałęsa była gościem porannej audycji w rozgłośni, gdzie po raz pierwszy tak ostro przedstawiła swoje poglądy.
Danuta Wałęsa do nagrody TOK-u została nominowana, dzięki książce "Marzenia i Tajemnice". - Za odwagę do jej napisania i za to, jak ta książka została przyjęta przez odbiorców - mówi nam Ewa Wanat, redaktor naczelna TOK FM. Dziennikarka podkreśla, że prywatne poglądy prezydentowej nie mają nic do rzeczy. Nagroda bowiem przyznawana jest dla osoby "mającej istotny wpływ na rzeczywistość".
W jednej linii z Terlikowskim i Cejrowskim
Danuta Wałęsa o 8.40 powiedziała parę rzeczy, które o tej porze w TOK-u się raczej nie pojawiają. Jej zdaniem "aborcja to morderstwo". Żona Lecha Wałęsy uważa też, że kobiety, będące na utrzymaniu męża, są dyskryminowane. - Nie mogę pójść i kupić telewizji, nie mam wielu praw. Emerytura powinna przysługiwać także kobietom, które wybrały rodzinę zamiast kariery - mówiła Wałęsa. Były prezydent twierdzi, że miał sobowtóra. Poważnie czy na żarty?
Jak tłumaczyła prezydentowa, kobiety na utrzymaniu męża są w gorszej sytuacji niż pracujące. Nie mogą nawet kupić sobie abonamentu telewizyjnego. Faktycznie tak jest - przy wykupowaniu usług z abonamentem trzeba okazać dowód stałych, comiesięcznych dochodów. Wynika to, raczej nie z dyskryminowania kobiet czy osób niepracujących, a wyłącznie biznesowej logiki.
Dzieci ze żłobków gorsze od wychowanych "normalnie"?
Kto decyduje?
W zeszłym roku nagrodę radia TOK FM wygrał obecny minister administracji i cyfryzacji Michał Boni. Przyznaje ją Kapituła, składająca się z ponad trzydziestu osób. Większość z nich to ludzie spoza radia, z różnych opcji ideowych. Jest wśród nich np. Jacek Żakowski, Agnieszka Holland, ale też ksiądz Grzegorz Michalczyk czy orientalista prof. Piotr Balcerowicz. Kto zostanie tegorocznym laureatem, dowiemy się dziś wieczorem.
Jednak najbardziej kontrowersyjnie prezydentowa wypowiedziała się o żłobkach. - Kobieta po urodzeniu, przez pierwsze 3 lata życia dziecka, powinna przy nim być - sugeruje Wałęsa. Stwierdziła, że dzieci wychowane w żłobkach są oddawane społeczeństwu, nic dziwnego, że młodzież jest potem taka wyobcowana, zagubiona i sięga po alkohol.
Kto wspiera kogo
Dziwne, że to Danuta Wałęsa, być może, odbierze nagrodę TOK FM-u, radia kojarzonego raczej z audycjami sprzyjającymi poglądom lewicowym?
- Została zgłoszona przez słuchaczy, a nominowana przez Kapitułę - oświadcza Ewa Wanat. - Osoby nominowane nie muszą przecież mieć poglądów zgodnych z naczelną radia - dodaje z uśmiechem redaktor naczelna. - W naszym radiu temat np. związków partnerskich jest podejmowany w sposób dla mnie oczywisty, czyli pozytywny wobec tego pomysłu. Ale to raczej gospodarze programów prezentują takie stanowisko, a gości zapraszamy bardzo różnych, również o poglądach prawicowych.
- Nie dam sobie za to głowy uciąć, ale też nie skłamię, jeśli powiem, że w większości to kobiety zgłaszały Danutę Wałęsę - przekonuje jednak Wanat. Chociaż, jak podkreśla, odwagę prezydentowej docenili także mężczyźni.
Ciekawe jest towarzystwo, w jakim znalazła się autorka "Marzeń i tajemnic". W trójce nominowanych do nagrody są też: ks. Adam Boniecki i kapitan Tadeusz Wrona. Ksiądz Boniecki za to, że "nie ma dla niego tematów tabu". Pilot zaś, oczywiście, za swój wyczyn przy awaryjnym lądowaniu.
Danuta Wałęsa, paradoksalnie, może wygrać dzięki poglądom - stacja udowodni, że nie mają one znaczenia. Tylko czy wtedy nagroda ta będzie w ogóle wiarygodna?