47-letnia Renata S. zdecydowała się odejść od swojego męża, 43-letniego Tomasza S. Kobieta przyszła do mieszkania w Horneburgu (Niemcy), by odebrać swoje rzeczy. To wtedy wydarzyła się tragedia. 43-latek zamordował żonę nożem, a ciało schował pod łóżkiem.
Reklama.
Reklama.
Dramat polskiego małżeństwa w Niemczech. Mąż zabił żonę nożem
Do tragicznego zdarzenia doszło w środę 13 września w mieszkaniu przy ulicy Moorstrasse w Horneburgu. Kilka tygodni wcześniej Dorota S. oznajmiła swojemu mężowi, że od niego odchodzi. Niebawem złożyła do lokalnego sądu papiery rozwodowe, a para znajdowała się w separacji.
Feralnego dnia, około 15:00 47-latka przyszła do mieszkania, w którym jeszcze do niedawna była zakwaterowana, by odebrać swoje rzeczy. Wtedy też między Dorotą S. a Tomaszem S. doszło do kłótni. Mężczyzna znajdował się w stanie silnego upojenia alkoholowego. Jak informuje "Bild", podczas sprzeczki kobieta została zaatakowana nożem przez swojego męża, który dźgnął ją kilkanaście razy.
Jak o sprawie dowiedziała się policja? 47-latka w drodze do swojego byłego miejsca zamieszkania korespondowała ze swoją przyjaciółką, którą poinformowała, że idzie na spotkanie z mężem. Znajoma Doroty S. zaniepokoiła się, bowiem od przez kilka godzin nie mogła się z nią skontaktować. Przyjaciółka zdecydowała, że zaalarmuje sąsiadkę Tomasza S. Ta słysząc zmartwienie koleżanki 47-latki wyważyła drzwi i weszła do sąsiedniej kawalerki. Wtedy też zastała makabryczny widok - w jednym z pomieszczeń pod łóżkiem leżała Dorota S., na ciele której dostrzegła liczne rany.
Sąsiadka niezwłocznie powiadomiła służby ratunkowe. Chwilę później na miejscu pojawili się lekarze, którzy próbowali ratować Polkę, jednak nie byli w stanie już nic zrobić. Medycy stwierdzili zgon 47-latki i przekazali policji, że kobieta najpewniej została zamordowana. Mundurowi po przybyciu do mieszkania przy Moorstrasse podczas zabezpieczania materiału dowodowego z miejsca zbrodni odkryli, że w innym z pokojów przy ścianie siedzi kompletnie pijany Tomasz S. Funkcjonariusze zatrzymali 43-latka i przewieźli go do aresztu. Gdy już wytrzeźwiał, usłyszał zarzut zabójstwa.
Polak zamordował swoją żonę w Wielkiej Brytanii
Do bliźniaczo podobnej sytuacji doszło w brytyjskim Northampton. Jak pisaliśmy w naTemat, 31-letnia Polka Marta Ch. przechodziła jedną z ulic miasteczka, gdy natrafiła na swojego byłego męża Pawła, również Polaka, z którym blisko od roku była w separacji. Spotkanie nie było przypadkowe - mężczyzna od dawna nękał Martę, by ta dała mu drugą szansę i ponownie byli parą. 31-latka przez wiele miesięcy ignorowała swojego byłego męża, który od pewnego czasu zaczął nagabywać również jej koleżanki.
40-letni Paweł Ch. rozżalony widząc, że jego działania nie przynoszą żadnego rezultatu oraz przepełniony zazdrością (Marta od jakiegoś czasu umawiała się z kolegą z pracy), postanowił śledzić byłą żonę. Feralnego wieczoru również błagał ją, by do niego wróciła, jednak kobieta pozostawała nieugięta. Wtedy wywiązała się między nimi kłótnia, a następnie szarpanina. Mężczyzna chwycił Martę oburącz i wywlókł do swojego wynajętego mieszkania w Northampton. Tam nikt nie mógł powstrzymać jego agresji, Paweł wziął nóż i z zimną krwią zamordowałbyłą żonę.
Tragedia ta miała wydarzyła się w 15 października 2021. Po blisko dwuletnim procesie sąd z hrabstwa Northamptonshire zdecydował, że za dopuszczenie się tak brutalnego zabójstwa Paweł Ch. resztę życia spędzi w więzieniu. Więcej informacji o tej sprawie znajdziecie tutaj.