Policjanci, którzy zjawili się na miejscu, musieli być w ciężkim szoku. W jednym z mieszkań w Bydgoszczy doszło do krwawego morderstwa, a następnie samobójstwa. Na wszystko musiały patrzeć dzieci i była żona oprawcy. Jej były mąż postanowił na oczach całej rodziny zabić jej nowego partnera.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
25-letni Stefan z Bydgoszczy śmiertelnie ranił pochodzącego z Ukrainy Mykolę, który był nowym partnerem jego byłej żony
Mężczyzna zrobił to na oczach swoich dwóch córeczek, ich babci i swojej byłej żony Yany
Na koniec w tym samym mieszkaniu popełnił samobójstwo, używając do tego noża
Morderstwo i samobójstwo na oczach dzieci
Do horroru doszło w jednym z bloków w Bydgoszczy. Strażacy umożliwili policjantom siłowe wejście do mieszkania. Policjanci znaleźli w środku dwóch nieżyjących mężczyzn w wieku 25 i 22 lat, dwie przerażone dziewczynki - 5-latkę i 3-latkę - i ranną 71-latkę.
Wszystko wydarzyło się 7 lutego w godzinach wieczornych. Około godziny 18:00 do mieszkania wynajmowanego przez jego byłą żonę Yanę i jej rodzinę wtargnął 25-letni Stefan. Mężczyzna rzucił się na 22-letniego Mykolę, obecnego partnera swojej już byłej żony.
Zaatakował go w obecności dwójki swoich dzieci. Jak podaje "Fakt", mężczyzna w amoku rzucił się także na 25-letnią Yanę i jej 71-letnią matkę. Prawdopodobnie w szoku po tym, czego dokonał, próbował odebrać sobie życie. Policję wezwali sąsiedzi ukraińskiej rodziny, zaniepokojeni krzykami dochodzącymi z mieszkania.
- O godz. 18:30 policjanci z Bydgoszczy odebrali zgłoszenie dotyczące awantury domowej w jednym z mieszkań w centrum miasta. Po przybyciu na miejsce, na klatce schodowej, zastali leżącą na ziemi 25-letnią nieprzytomną kobietę, z licznymi obrażeniami ciała - powiedziała w rozmowie z "Faktem" Monika Chlebicz, rzeczniczka prasowa policji w Bydgoszczy.
"Fakt" ustalił, że obie kobiety trafiły do bydgoskich szpitali. 25-latka w szaleńczym ataku swojego byłego męża doznała bardzo ciężkich obrażeń ciała. - Dzieci, które nie doznały obrażeń fizycznych, przebywają w placówce opiekuńczej na terenie Bydgoszczy, gdzie objęte są specjalistyczną pomocą - poinformowała portal Monika Chlebicz.
"Super Express" podaje natomiast, że powodem awantury były najprawdopodobniej dzieci ukraińskiej pary. 25-latek miał przyjechać do Polski jeszcze przed rosyjską agresją na Ukrainę, a kobiety z dziećmi to uchodźczynie.
Czytaj także:
Znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys, masz myśli samobójcze?
– Telefon interwencyjny dla osób w trudnej sytuacji życiowej Kryzysowy Telefon Zaufania – wsparcie psychologiczne: 116 123 czynny codziennie od 14.00 do 22.00
– Całodobowe centrum Wsparcia dla osób w kryzysie emocjonalnym: 800 70 22 22
– Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111
– Jeśli w związku z myślami samobójczymi lub próbą samobójczą występuje zagrożenie życia, w celu natychmiastowej interwencji kryzysowej zadzwoń pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego.