Caroline Derpienski chętnie opowiada o związku ze starszym "latynoskim miliarderem", który ma być jej pierwszym poważnym partnerem. 22-latka długo nie chciała ujawniać jego wizerunku. Zrobiła to za nią Aneta Glam. Bohaterka programu "Żony Miami" próbuje przekonać, że narzeczonym celebrytki nie jest Amerykanin Jack, tylko Polak, niejaki Krzysztof.
Reklama.
Reklama.
Kim jest "latynoski miliarder" Caroline Derpienski? "Żona Miami" ujawniła
W programie przedstawiano ją następująco: "życiowa partnerka George’a – jednego z najbogatszych mieszkańców Miami. Razem żyją w przepięknej rezydencji z widokiem na ocean. Na swoim ogromnym jachcie organizuje najsłynniejsze i najbardziej wystawne przyjęcia, o których jest głośno w całym mieście. Jeśli nie ma Cię na liście jej gości, znaczy, że w Miami jesteś nikim!".
"Żona Miami" ostrzegała przed działaniami Caroline. "Nie mogę się już patrzeć na to, jak ona was za głupków bierze. Przez rok miałam cierpliwość i myślałam, że to tylko jakieś tymczasowe odpały, ale tu coraz gorzej i gorzej. Nie pozwolę na traktowanie moich rodaków jak zacofanych idiotów" – grzmiała wówczas Glam, której Derpienski nie pozostała dłużna, nazywając ją "babcią A." i grożąc jej, żeby uważała, bo może "wyłożyć całą jej przeszłość i wszystkich klientów".
Między paniami, mieszkającymi na co dzień w Miami, atmosfera robi się coraz gęstsza. Aneta Glam twierdzi, że zna prawdę o 22-latce i jej życiu za oceanem.
"Na razie jest to zabawne, ale jak posuniesz się za daleko, to ja i mój partner naślemy na Ciebie adwokata, za bezczeszczenie naszego, jako pary, ikonicznego wizerunku. On zmiażdży Cię jak peta kowbojskim butem i już się nigdy nie pozbierasz. Wtedy nawet na tę piwnicę, w której mieszkasz 50 km od Miami, nie będzie Cię stać" – zwróciła się Aneta do Caroline w połowie września.
Teraz znowu zrobiło się gorąco. Tożsamość narzeczonego Caroline Derpienski wciąż nie została przez nią osobiście ujawniona. Celebrytka dotąd nie chciała publikować jego wizerunku. Mówiła tylko, że "latynoski miliarder" Jack ma 60 lat.
Aneta Glam na InstaStory opublikowała serię relacji, dotyczących partnera celebrytki. "Jedna z moich obserwatorek siedziała wczoraj na brunchu w Mila obok tej C. Cutest brunch date ever. Krzysiu w całej swojej okazałości" – opisała wideo, dodając prześmiewczo: "Krzysiu, a nie żaden miliarder Jack".
"Krzysiu, wiem, że mnie oglądasz i to widzisz. Znamy się i wiesz, że ja do ciebie nic nie mam. Ale przestańcie w końcu okłamywać wszystkich. Jesteście parą od lat, więc przestańcie traktować Polaków jak przygłupów. Bądź mężczyzną i pokaż się w końcu oficjalnie, zamiast jakichś Dżaków wymyślać" – zaapelowała Glam do partnera Caroline.
"(...) Ale ona się najwyraźniej wstydzi za swojego partnera i to jest bardzo smutne. Plus okłamywanie ludzi non stop w każdej wypowiedzi. Brak szacunku dla obserwujących, robienie z nich idiotów. To dla mnie ohyda i to się musi skończyć" – dodała.
Bohaterka "Żon Miami" pozwoliła sobie na wrzucenie zdjęcia swojego partnera, który ma 70 lat. Pochwaliła formę swojego ukochanego, odnosząc to do narzeczonego Derpienski. Podpowiedziała mu, jak uzyskać taką sylwetkę w takim wieku.
"Mam super pomysł. Krzysiu, przejdź na wege. Będziesz wyglądał pięknie po kilku miesiącach i C. nie będzie się musiała wstydzić i wymyślać żadnych Dżaków. (...) Krzysiu zacznij jeść zupki jarzynowe i owce jak George" – stwierdziła.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.