nt_logo

Tragiczny wypadek w przedszkolu pod Krakowem. Nie żyje czterolatek, wpadł do studzienki

redakcja naTemat

28 września 2023, 17:00 · 1 minuta czytania
Do tragicznego wypadku doszło w Zabierzowie koło Krakowa. Czterolatek wpadł do studzienki kanalizacyjnej. Mimo wysiłków służb dziecka nie udało się uratować.


Tragiczny wypadek w przedszkolu pod Krakowem. Nie żyje czterolatek, wpadł do studzienki

redakcja naTemat
28 września 2023, 17:00 • 1 minuta czytania
Do tragicznego wypadku doszło w Zabierzowie koło Krakowa. Czterolatek wpadł do studzienki kanalizacyjnej. Mimo wysiłków służb dziecka nie udało się uratować.
Zabierzów. Czterolatek wpadł do studzienki kanalizacyjnej, nie żyje. Fot. Jan Graczynski/East News

Jak informuje RMF 24, zdarzenie miało miejsce na terenie przedszkola. Dziecko wpadło do studzienki kanalizacyjnej. 

Czterolatek wpadł do studni. Nie żyje

– Na ul. Leśnej w Zabierzowie doszło do zdarzenia, gdzie dziecko w wieku ok. czterech lat wpadło do studni. Na miejsce niezwłocznie skierowane zostały najbliższe jednostki ochotniczych straży pożarnych oraz jednostki PSP z Krakowa – przekazał radiu starszy kapitan Bartłomiej Rosiek z krakowskiej straży pożarnej. 


Poinformował też, że dziecko udało się wydobyć spod wody. – Zostało ono przekazane zespołowi ratownictwa medycznego, które również dojechało na miejsce – mówił.

Niestety dziecka nie udało się uratować. Na miejscu pracuje prokurator, który przeprowadzi dalsze czynności.

Tragiczne zdarzenie z udziałem dziecka miało też miejsce w Warszawie

Do dramatycznego zdarzenia z udziałem dziecka doszło też 5 września na stołecznym Żoliborzu. Dziecko poraził prąd. – Zgłoszenie wpłynęło do nas o godzinie 17:05. W jednym z mieszkań miało dojść do porażenia prądem trzylatka. Dziecko zostało zabrane do szpitala przez zespół medyczny. Z informacji, które otrzymaliśmy, dziecko miało być pod opieką matki – powiedziała wówczas "Super Expresowi" Gabriela Putyra z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. U dziecka po tym zdarzeniu doszło do zatrzymania funkcji życiowych. Udało się je wtedy przywrócić. – Pomagaliśmy lekarzom w resuscytacji trzylatka. Zabezpieczaliśmy miejsce zdarzenia. Pogotowie ratunkowe prowadziło swoje działania – uzupełnił informacje służb Bogdan Smotera ze stołecznej straży pożarnej.

Trzy dni później, czyli 8 września dziecko – mimo wysiłków lekarzy – zmarło. Jak podała warszawska "Gazeta Wyborcza", trafiło ono do szpitala w stanie krytycznym.