Marsz Miliona Serc wielkim sukcesem. Podano frekwencję
Nazwa Marsz Miliona Serc okazała się prorocza. W przedwyborczej manifestacji opozycji na ulicach Warszawy wzięło udział około miliona ludzi – podaje stołeczny ratusz.
Reklama.
Nazwa Marsz Miliona Serc okazała się prorocza. W przedwyborczej manifestacji opozycji na ulicach Warszawy wzięło udział około miliona ludzi – podaje stołeczny ratusz.
O godzinie 12:00 z Ronda Dmowskiego ruszył Marsz Miliona Serc. Ratusz podał, że w manifestacji mogło wziąć udział nawet... milion ludzi, a to wszystko na 4,4 km odcinku trasy.
– Mamy cztery kilometry i czterysta metrów trasy w całości wypełnionej. Uczestnicy są także na bocznych ulicach – powiedziała Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka prasowa warszawskiego ratusza w komentarzu dla WP.
Z kolei policja od 12:00 do zakończenia manifestacji nie odnotowała żadnych incydentów. Mimo to zespół prasowy przekazał, że nie będzie udostępniać danych nt. frekwencji. "Policja nigdy nie podawała liczby uczestników jakiegokolwiek zgromadzenia i tak będzie również tym razem" powiedziała komisarz Małgorzata Wersocka z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Po 14:00 PAP powołał się na nieoficjalne dane policji i przekazał, że jeszcze przed 12:00 na trasie było do 100 tys. osób.
– Tył zgromadzenia jeszcze nie ruszył. Bardzo dużo ludzi idzie przed marszem. Widać duży ruch na stacjach metra w obu kierunkach. Ludzie dochodzą bocznymi ulicami. To największa w historii Warszawy demonstracja – stwierdziła Monika Beuth-Lutyk w komentarzu dla Wprost.pl.
Obok danych podawanych przez liderów opozycji nie mógł przejść obojętnie prezes Jarosław Kaczyński, który dziś przemawiał w katowickim Spodku.
– Opozycja totalna i potężne media, które ją popierają, są w stanie przekręcić wszystko. Są w stanie na przykład powiedzieć, że dzisiaj w Warszawie, jak to mówił Tusk, było milion ludzi, chociaż i zdjęcia i oświadczenia policji stwierdzają, że było 60 tysięcy – powiedział Kaczyński. Sprostujmy słowa prezesa PiS: policja mówiła o liczbie osób na samym rondzie Dmowskiego.
Również Janusz Kowalski napisał o "klapie frekwencyjnej".
Patryk Jaki również napisał, że w marszu wzięło udział "góra 90-130 tys. osób", a wszyscy, którzy piszą o milionie "nie mają wstydu".
Z kolei politycy PiS zaznaczają, że na konwencji w Katowicach zgromadziło się "wyjątkowo dużo osób".
– To największa konwencja polityczna w historii w Polsce – powiedział rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek.