Za niecałe dwa tygodnie odbędą się wybory parlamentarne. Tymczasem PiS za główny temat swojej kampanii wybrał ataki w bardzo różnorodnej formie wobec lidera PO Donalda Tuska. Były premier w wizji partii Jarosława Kaczyńskiego to "schwartz character" zagrażający naszemu krajowi i tylko PiS jest w stanie ochronić przed nim Polaków. Jest tylko mały problem – przekaz wyborczy jest podany w bardzo topornej formie. Jeden z czytelników pokazał nam, jakie ulotki znalazł w swojej skrzynce pocztowej.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Prawo i Sprawiedliwość w tej kampanii przekonuje, że jeśli opozycja, a właściwe Koalicja Obywatelska wygra wybory 15 października – Polskę czeka prawdziwa katastrofa. Taki przekaz wyłania się z social mediów, przekazów na bilbordach i zwykłych ulotek partii Jarosława Kaczyńskiego. Zdjęcia kilku z nich przysłał nam jeden z czytelników, którego oburzyło, jak bardzo PiS skupia się na Tusku i jak jest to prymitywne.
Kampania PiS skupiła się na Tusku
I tak z przykładowej ulotki, którą otrzymaliśmy, możemy się dowiedzieć, że KO wcale nie broni praw kobiet, gdyż ta formacja podniosła wiek emerytalny. Lider PO w propagandzie wyborczej PiS jawi się jako zły człowiek, który chce zaszkodzić Polakom. Identyczny przekaz może zobaczyć też w nagraniach na Youtubie. Informację o podniesieniu wieku emerytalnym w nagraniu w tym serwisie zilustrowano cieszącym się Donaldem Tuskiem i przerażoną parą starszych ludzi, która tuli się do siebie po usłyszeniu tej informacji.
PiS stara się też dość topornie przekonać Polaków, że rządy PO-PSL to tylko bezrobocie, a Donald Tusk za nic ma bezpieczeństwo Polaków. "Tusk dostał posadę za granicą i uciekł. Nie dbał o interesy Polaków. Nie zasługuje na drugą szansę" – taki przekaz PiS możemy znaleźć w naszych skrzynkach na listy lub przeczytać na wręczanych przechodniom ulotkach.
Poniżej jest przykładowa ulotka wyborcza PiS. Tę akurat otrzymał już wspomniany czytelnik naTemat.pl.
Fot. naTemat.pl/czytelnik
PiS w sierpniu przygotował nawet specjalny spot na ten temat. Przekonywano w nim, że bezrobocie za rządów tej partii w Polsce wynosi 5 proc., a za PO było 14,4 proc. Jak wówczas informowaliśmy, partia milczy jednak o tym, że w niektórych regionach bezrobocie sięga dziś nawet 20 proc. Jest ich nie tak mało, w tym na Podkarpaciu, bastionie PiS.
PiS straszny też bezrobociem i imigrantami. Za wszystko ma odpowiadać Tusk
Mieszkaniec jednej z gmin powiatu strzyżowskiego na Podkarpaciu burzył się wtedy w rozmowie z naTemat.pl już na samo hasło "wysokie bezrobocie". To jeden z powiatów, gdzie bezrobocie jest najwyższe w kraju i sięga niemal 17 proc.
– Powiem pani, jak jest. Bezrobocie na pewno jest rejestrowane, ale ci bezrobotni siedzą pod sklepem i popijają! Dostają dary od państwa i z Kościoła, mają zapomogi, bo im się należą i tacy do roboty nie pójdą. Kolega ma firmę budowlaną. Potrzebował kogoś do pomocy, podjechał pod sklep. Siedzi pięciu, żaden nie pojedzie, bo po co? Ci ludzie robić już nie będą. To są ludzie skończeni – mówił naszej redakcji. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
PiS podkreśla też bardzo często, że jeśli PO wygra, to w Polsce nie będzie już bezpiecznie. Nasz kraj w tej wizji zaleją bowiem nielegalni imigranci. Rządzący słowem nie wspominają jednak o aferze wizowej, która pozwoliła mnóstwu ludzi dostać się do Europy.
Z tego też powodu Niemcy zmuszone były przywrócić nawet kontrole na swojej granicy z Polską. Co ciekawe, nawet rząd PiS, co właśnie ogłoszono, przywraca kontrole na granicy ze Słowacją. "Od północy wznawiamy tymczasową kontrolę graniczną na granicy ze Słowacją. Zostanie wprowadzona na 10 dni, ale wysoce prawdopodobne, że będzie przedłużana" – takie informacje podał we wtorek minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.
Toporny przekaz partii Kaczyńskiego: Tylko PiS może obronić Polskę przed Tuskiem
Ale nie na tym skupia się kampania PiS. "Tylko PiS może obronić Polskę przed Tuskiem" – czytamy w kolejnej z ulotek, która również uderza w lidera PO. Potem następuje wyliczanka, że partia Jarosław Kaczyńskiego nie pozwoli na m.in. wyprzedaż majątku, przyjęcie wspominanych migrantów czy zburzenie zapory an granicy z Białorusią.
Identyczny przekaz atakujący Tuska wyłania się z social mediów PiS. "Właśnie rozpoczyna się posiedzenie Parlamentu Europejskiego, gdzie na wniosek partii Tuska i PSL odbędzie się debata o pilnym przyjęciu Paktu Migracyjnego. Już raz groził Polsce karami za nieprzyjęcie nielegalnych migrantów. Zrobi to znowu" – przekonywała tylko we wtorek ta partia. A główny przekaz spotu brzmiał: "Tylko PiS może zapewnić Polsce bezpieczeństwo".
Europoseł Zjednoczonej Prawicy Patryk Jaki w czasie jej trwania przekonywał, iż "trzeba Tuskowi powiedzieć "stop". – Polacy muszą powiedzieć "Nie" przymusowej relokacji imigrantów w referendum, które odbędzie się 15 października. Polscy politycy powinni służyć Polakom, a nie zewnętrznym instytucjom – mówił tam.
Wybory w tym roku są 15 października. Są połączone z referendum. W nim nie trzeba brać udziału. Wystarczy poinformować komisję wyborczą, aby odnotowała, że nie pobieramy karty, jeśli zależy nam na niższej frekwencji. Ta ma bowiem wpływ na ważność tego głosowania, a opozycja alarmuje, że treść pytań jest niezwykle stronnicza.
Art. 125 w punkcie 3 polskiej Konstytucji informuje, że "jeżeli w referendum ogólnokrajowym wzięło udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania, wynik referendum jest wiążący".
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.