logo
Prezes zarządu FAME MMA ostro do youtuberów. "Nie chce was znać" Fot. Instagram.com / @famemmatv
Reklama.

Prezes zarządu FAME MMA ostro do youtuberów. "Nie chce was znać"

Sieć żyje teraz śledztwem Sylwestra Wardęgi, w którym ujawnia mroczną stronę Stuarta "Stuu" Burtona - popularnego niegdyś youtubera i założyciela Team X. W filmie "Mroczna tajemnica Stuu i youtuberów: Pandora gate", który w dobę od publikacji zanotował ponad 4,5 miliona odsłon, pokazywane są szokujące screeny i relacje pokrzywdzonych dziewczyn. Stuu miał do nich pisać erotyczne wiadomości i spotkać się z nimi, gdy miały zaledwie 13-14 lat. Miał wiedzieć, że są bardzo młode, a także tłumaczyć się tym, że np. w Meksyku to byłoby legalne.

Wardęga oskarża też w filmie inne znane osoby z tego środowiska o brak reakcji - m.in. Fagatę, byłą dziewczynę Stuu oraz Marcina Dubiela, jego przyjaciela.

Jedną z osób pojawiających się w materiale jest też właśnie Boxdel. Nie dość, że milczał, choć rzekomo wiedział o niezgodnych z prawem upodobaniach swojego znajomego, to dodatkowo sam miał wysłać wiadomość do 14-letniej fanki z np. propozycją "r***ania w cycki".

Boxdel został zawieszony w Fame MMA, gdzie był jednym z włodarzy - "został de facto wykluczony z bieżącej działalności Federacji w trybie natychmiastowym".

"Tę sprawę traktujemy bardzo poważnie. Jako Federacja chcemy przede wszystkim przekazać wyrazy współczucia osobom, które ucierpiały w wydarzeniach sprzed lat. To nigdy nie powinno się wydarzyć" – podkreślono w oświadczeniu podpisanym przez prezesa zarządu spółki, Krzysztofa Rozparę.

Przypomnijmy, że Boxdel razem z Wojciechem Golą, Krzysztofem Rozparą oraz Rafałem Pasternakiem w 2018 roku założyli freak fightową federację.

Pod postem ze stanowiskiem Fame MMA posypała się lawina komentarzy. Pasternak również zamieścił parę słów "od serca".

"Są pewne sytuacje i zachowania, które budzą mój wstręt i, których nigdy nie zaakceptuję" – zaznaczył na wstępie. Potem było już tylko ostrzej.

logo
Prezes zarządu FAME MMA ostro do youtuberów. "Nie chce was znać" Fot. Instagram.com / @famemmatv

"Sam jestem ojcem. Mam córkę. Nie chcę nawet myśleć, co czują rodzice tych dziewczynek i, co zrobiłbym na miejscu tych rodziców. Do wszystkich, którzy mają z tym cokolwiek wspólnego: nie chce was znać i już nigdy żadnemu z was ręki nie podam" – zagrzmiał Pasternak, najmniej medialny z włodarzy federacji.

"Chciałbym wyrazić uznanie dla Federacji Fame MMA, która podjęła szybkie i zdecydowane działania w odpowiedzi na obecne wydarzenia, demonstrując przejrzystość i determinację w podejściu do sprawy. Znam osobiście Krzyśka Rozparę i Rafała Pasternaka i jestem przekonany, że podejmują decyzje z najwyższą etyką i integritą" – stwierdził w rozmowie z Plotkiem. "Co do roli Boxdela, warto podkreślić, że obecnie nie mamy pełnego obrazu sytuacji. Wardęga sam podkreślił, że kwestia ta nie jest jeszcze definitywnie zamknięta i że powinniśmy poczekać na dodatkowe materiały oraz wyniki śledztwa. W tych okolicznościach, choć emocje mogą być wysokie, ważne jest, abyśmy unikali przedwczesnych osądów i dawali przestrzeń na wszystkie informacje" – dodał Tańcula.