Terlikowski o homoseksualizmie wśród księży: Są diecezje, gdzie jest ich nawet 60 proc.
Gościem Jacka Pałasińskiego w podcaście "Allegro ma non troppo" jest publicysta, dziennikarz, pisarz i filozof Tomasz Terlikowski, z którym rozmawiamy m.in. o tym, w którą stronę zmierza polski Kościół i czy ostatnie afery seksualne i pedofilskie będą gwoździem do jego trumny.
– To zabrzmi strasznie, ale polskiego Kościoła na tym etapie nie pogrążą skandale obyczajowe. Polski Kościół zostanie pogrążony przez skandale finansowe. Przez nieprzejrzystość, przez brak kontroli, także przez takie poczucie, czasami słuszne, a czasami nie, że są w niego pompowane pieniądze z państwa. To będzie coś, co go pogrąży – ocenia Terlikowski
Publicysta również pokusił się o ocenę, ilu polskich księży to homoseksualiści.
– Była słynna sprawa w Dąbrowie Górniczej i natychmiast pojawił się wątek celibatu. Czy celibat jest jednym z powodów tego, co się wydarzyło? Tak. Czy jest głównym powodem? W tym przypadku akurat nie, bo sprawa dotyczyła duchownych homoseksualnych. Ich zniesienie celibatu przy tym stanie doktryny nie obejmuje – mówi i dodaje: – Z badań amerykańskich, bo w Polsce takich badań nie mamy, wynika, że w zależności od diecezji to jest rzeczywiście 20, 30, 40 proc. Są diecezje, że gdzie mówi się 60 proc. (homoseksualistów wśród księży - red.). Ale nawet jak to jest 20 proc. czy w niektórych diecezjach 30 proc., no to i tak jest dużo więcej strukturalnie niż w reszcie populacji.
Dziennikarz zdradza również, że wielu księży za nim nie przepada.
– Wiem, że jest taki profil na Facebooku "Koledzy po fachu". To jest zamknięty profil dla duchownych katolickich. Żeby tam wejść i zostać zatwierdzonym, trzeba przedstawić celebrat, trzeba się wylegitymować, więc jest to miejsce otwarte wyłącznie dla księży i wiem od kolegów, którzy tam są, że jestem tam jednym z głównych czarnych bohaterów tych najczarniejszych snów – uśmiecha się i dodaje, że sprawa ma też poważniejszy wymiar: – Dochodzą do mnie głosy z pewnych diecezji np., że księgarnie katolickie od biskupa mają zakaz wystawiania moich książek.
Terlikowski ocenia także, kto spośród kościelnych hierarchów ciągnie polski Kościół w dół.
– Był kiedyś taki dowcip funkcjonujący wśród księży, że są trzy części filmów o papieżu. Pierwszy to jest "Karol, człowiek, który został papieżem", druga to jest "Papież, który został człowiekiem" a trzecia to jest "Stanisław, papież, który został kardynałem", takie było jego miejsce. W tej chwili jest (miejsce - red.) schodzące – mówi Terlikowski. – Nie był w stanie rozliczyć się nawet w najłagodniejszy sposób z własną przeszłością i to sprawiło, że stracił swoje wpływy i nie on już rozdaje karty. Raczej jest chowany – dodaje publicysta.