Jarosław Kaczyński stwierdził na czwartkowym spotkaniu z wyborcami w Busku-Zdroju, że nadchodzące wybory są najważniejszymi po 1989 r. Równocześnie zaczął żalić się na powstawanie małych, konserwatywnych partii, które nie są związane z PiS.
Reklama.
Reklama.
Kaczyński o mniejszych partiach
– To są najważniejsze wybory od 1989 roku – oznajmił Jarosław Kaczyński w Busku-Zdroju. – Sprawy, o których będziemy decydowali, są naprawdę zarysowane ogromnie szeroko. To odnosi się do samego bytu naszego narodu, do jego przyszłości, jego szans, poszczególnych rodzin, poszczególnych ludzi. Naszego bezpieczeństwa rozumianego na różne sposoby – kontynuował.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości zaczął jednak w pewnym momencie żalić się na udział w wyborach mniejszych ugrupowań o konserwatywnym profilu.
– Niemała część naszych wyborców, w ogóle w Polsce, jest ciągle niezdecydowana. No i jeszcze jedno, powstają czy powstały jakieś takie małe partie, które często odwołują się bardzo intensywnie do religii i oczywiście pięknie, tylko one powstały po to, żeby nam zabierać głosy, żeby te osoby najbardziej religijne, a może słabiej politycznie zorientowane na to głosowały – oznajmił Kaczyński.
Następnie podał przykład ugrupowania, o którym mówi: – Jakaś Polska Jest Jedna. Przy całym szacunku, nikomu nie chcę tego szacunku odbierać, a szczególnie ludziom, którzy odwołują do naszej wiary, ale to są głosy zmarnowane, które powinny paść na Zjednoczoną Prawicę – stwierdził prezes PiS.
Kaczyński w Busku-Zdroju o UE
Kaczyński krytycznie odniósł się do uchwalonego przez państwa Unii Europejskiej unijnego paktu migracyjnego. Przekonywał słuchaczy, że w UE obowiązuje "projekt (...), w którym państwa europejskie, te mniejsze, bo to z wyjątkiem Niemiec, a pewnie też i Francji, będą miały niewiele do powiedzenia". – Będziemy mieli nową dominację – oznajmił.
– Nam pozostaje tylko jedno: mówić "nie", ale nie tylko ustami premiera, bo on w tej chwili funkcjonuje w Radzie Europejskiej, prezydenta. To "nie" musi powiedzieć naród polski w referendum, pierwsze pytanie w referendum – powiedział. Jak dodał "będzie to mocny argument".
Prezes PiS nie szczędził również pochwał w kierunku rządu jego własnej partii.
– My pokazaliśmy w ciągu tych ośmiu lat, że jak nam się nikt nie wtrąca, jak rządzimy sami, nie Niemcy, Rosjanie tu rządzą, my tu rządzimy, my Polacy, to jakoś idzie. Ja nie mówię, że jest idealnie, że wszystko się udaje, bo jesteśmy tylko ludźmi. Nie mówimy, że jesteśmy najlepsi na świecie, czy jacyś super, ale po prostu jesteśmy uczciwi, mamy jakiejś umiejętności, chcemy dobra Polski i jesteśmy patriotami – stwierdził Kaczyński.