
Portal Narodowcy.net opublikował "List otwarty w sprawie ograniczania wolności słowa na Uniwersytecie Warszawskim", w którym skrytykowano decyzję władz uczelni o odwołaniu debaty Ruchu Narodowego. Pod dokumentem podpisało się kilkudziesięciu pracowników akademickich.
REKLAMA
Autorzy listu przypomnieli, że 20 lutego na terenie UW miała odbyć się debata poświęcona idei narodowej oraz Ruchowi Narodowemu. Spotkanie nie doszło jednak do skutku, ponieważ "nagonka środowisk lewicowych" skłoniła władze uczelni do jego odwołania.
- Uważamy, że zaistniała sytuacja jest skandaliczna i stawia pod znakiem zapytania swobodę dyskusji akademickiej na UW - napisano w liście.
Dokument stwierdza również, że na forum publicznym powinno się dyskutować o różnych tradycjach politycznych, w tym i o myśli narodowej. Tymczasem - jak zauważono w liście - w polskim środowisku akademickim promuje się nurty lewicowe.
- Odwołanie debaty poświęconej Ruchowi Narodowemu jest skandaliczne również w kontekście niczym nieskrępowanej ekspansji skrajnej lewicy w polskim życiu akademickim, jaką od lat możemy obserwować. Domagamy się prawa do wolnego dyskutowania nad ideami politycznymi na polskich uczelniach - oznajmili autorzy listu.
Pod listem podpisali się przedstawiciele różnych uczelni i innych instytucji naukowych, w tym: prof. Ryszard Bender (KUL), prof. Marek J. Chodakiewicz (The Institute of World Politics), prof. Bogumil Grott (UJ), dr Krzysztof Koźmiński (Uniwersytet Warszawski), dr Marta Cywińska (SGGW) i dr Jacek Chaciński (KUL).
Władze UW zaproponowały, by debatę poświęconą Ruchowi Narodowemu zorganizować w innym terminie i włączyć do niej strony prezentujące poglądy odmienne od tych, jakie wyznają narodowcy.
Źródło: Narodowcy.net
