Krzysztof Rutkowski skomentował Pandora Gate.
Krzysztof Rutkowski skomentował Pandora Gate. Fot. Przemek Świderski/ REPORTER

Nie musiało minąć dużo czasu, żeby na temat sprawy Pandora Gate wypowiedział się Krzysztof Rutkowski. Najsłynniejszy polski prywatny detektyw powiedział w rozmowie z portalem goniec.pl, że problemy może mieć nawet sam Sylwester Wardęga, który ujawnił patologie youtuberów.

REKLAMA

Krzysztof Rutkowski ostrzegł Sylwestra Wardęgę

Krzysztof Rutkowski na wstępie zaznaczył, że jego biuro zajmowało się już w przeszłości sprawami związanymi z pedofilią.

"Biuro Rutkowski podejmowało działania, jeśli chodzi o walkę z pedofilami, bardzo skutecznie (...) To są bardzo proste śledztwa, w ciągu dwóch tygodni doszło do ujęcia i przekazania policji około dziesięciu osób (...)" – stwierdził.

Słynny prywatny "detektyw" (przypomnijmy, że Rutkowski stracił licencję w 2010 roku) potwierdził również, że jeśli przedstawione przez Sylwestra Wardęgę informacje się potwierdzą, to zamieszanym w sprawę youtuberom mogą zostać postawione zarzuty pedofilii.

"Jeśli chodzi o tę sytuację, o której opowiedział mężczyzna, który został oskarżony przez Wardęgę, że półpolskiego internetu powinno siedzieć, czy będzie siedziało? Być może tłumaczył się z tego, co faktycznie robił, co zrobił (...) Jeżeli faktycznie on został wskazany i dokonywał takich wpisów, to myślę, że będzie miał problemy" – powiedział.

Portal zapytał także Rutkowskiego, czy zająłby się sprawą, gdyby ofiary lub oskarżeni odezwali się do niego w tej sprawie. "Na pewno, jeśli chodzi o ofiarę pedofilii, tak. Na pewno, jeśli chodzi o informacje dotyczące pedofilii, przyjmiemy je (...). Ewentualnie weryfikację, jeżeli osoba jest niewinna, co wielokrotnie udowodniliśmy naszym działaniem" – odpowiedział.

Detektyw pokusił się również o komentarz dotyczący internetowych śledczych. "Jeżeli te informacje potwierdzą się i są prawdziwe, chwała im za to. Oby tylko nie mieli zarzutów prowadzenia działalności detektywistycznej bez licencji, bo to również może ich spotkać (...)" – stwierdził.

Natomiast jeśli chodzi o tego rodzaju działanie, to jeśli jest wskazanie 100 proc., no to w tym momencie osób, które informują organy ścigania, nikt nie powinien ścigać za to, że przekazują informacje nawet publicznie, bo wtedy ujawniają przestępstwo" – dodał.

O co chodzi w Pandora Gate?

Przypomnijmy, że parę dni temu Sylwester Wardęga umieścił na swoim kanale materiał zatytułowany "Mroczna Tajemnica Stuu I youtuberów: Pandora Gate (Boxdel, Dubiel, Fagata)".

W wideo Wardęga pokazuje skriny rozmów, z których wynika, że Stuu nawiązywał bliskie relacje z dziewczynami poniżej 15 roku życia. Jego przyjaciel Marcin Dubiel miał o wszystkim wiedzieć oraz także kontaktować się z nieletnimi. Podobnych praktyk miał dopuszczać się Boxdel.