Seria silnych trzęsień ziemi wstrząsnęła w sobotę Meksykiem, Afganistanem i Papuą-Nową Gwineą – trzema krajami znajdującymi się w różnych częściach globu. Najgorsza sytuacja jest w Afganistanie, gdzie na skutek katastrofy zginęło ponad dwa tysiące osób.
W sobotę ok. godz. 11 czasu lokalnego (godz. 9 czasu polskiego) zachodni Afganistan nawiedziło silne trzęsienie ziemi o magnitudzie 6,3. W ciągu następnej godziny doszło do trzech kolejnych wstrząsów, o magnitudzie 5,5, 6,3 i 5,9.
Kataklizm nawiedził gęsto zaludnioną prowincję Herat, którą zamieszkuje ponad 3 mln osób. Wiele domów zostało zrównanych z ziemią. Według doniesień medialnych całkowicie zniszczone zostały cztery miejscowości w dystrykcie Zendeh Jan.
W niedzielę rano lokalne władze poinformowały, że w wyniku trzęsienia ziemi w Afganistanie zginęło ponad 2 tys. osób, a liczba ta może jeszcze wzrosnąć. Cały czas trwa akcja ratunkowa.
– Niestety, liczba ofiar kataklizmu jest bardzo wysoka – powiedział agencji AFP zastępca rzecznika rządu Talibów Bilal Karimi.
Wstrząsy o dużej sile nawiedziły również w sobotę dwa inne kraje. W Meksyku o godz. 7:06 czasu polskiego doszło do wstrząsu o magnitudzie 5,9. na terenie stanu Oaxaca. Jak podaje RMF24 ognisko trzęsienia znajdowało się na głębokości 108,4 km.
Wstrząs był jednak odczuwalny również na powierzchni, gdzie zniszczeniu uległo wiele budynków, pojawiły się również osuwiska. Póki co wygląda na to, że straty z powodu katastrofy są głównie materialne: nie ma doniesień o rannych i ofiarach śmiertelnych.
Z kolei o godz. 10:34 czasu polskiego bardzo silne trzęsienie ziemi nawiedziło Papuę-Nową Gwineę w okolicach miasta Madang w północno-wschodniej części kraju. Magnituda pierwszego wstrząsu wyniosła 6,7, z kolei po kilku minutach przyszedł drugi wstrząs, o magnitudzie 6,9.
Nie ma doniesień o ofiarach śmiertelnych, jednak lokalne media informują o wielu osobach rannych. Trzęsienie miało również uszkodzić kilka budynków oraz ropociąg w Madang.