Do tragicznego wypadku doszło kilka dni temu na autostradzie S8 w miejscowości Zawada w woj. łódzkim. Kierująca autem kobieta najpierw miała kolizję z tirem, a potem wpadła pod autobus. Jej życia nie udało się uratować. To znana restauratorka z Tarnowskich Gór.
Reklama.
Reklama.
Tragedia na S8 w województwie łódzkim
Wszystko wydarzyło się w czwartek 5 października około godziny 20:00 w miejscowości Zawada, pomiędzy węzłami Tomaszów Mazowiecki Południe a Tomaszów Mazowiecki Centrum. 43-letnia kobieta jechała samochodem osobowym marki Mercedes drogą ekspresową S8 w kierunku Wrocławia.
Na tę chwilę wciąż nie wiadomo, dlaczego w pewnym momencie auto wjechało w lewy bok ciężarówki marki Scania. Następnie samochód zatrzymał się na pasie awaryjnym kilkaset metrów dalej.
Po kolizji 43-latka wysiadła z auta i chciała przejść przez barierę energochłonną, która oddzielała pasy ruchu. Wtedy doszło do tragedii. Kobieta znalazła się na przeciwnym pasie i weszła tuż pod nadjeżdżający autobus wycieczkowy, zmierzający w kierunku Warszawy. Życia kobiety nie udało się uratować.
Nikt inny nie poniósł żadnych obrażeń, w tym 44 pasażerów autobusu. Na obecność alkoholu przebadano zarówno kierowcę ciężarówki, jak i kierowcę autobusu – okazało się, że obydwaj byli trzeźwi.
Służby przeprowadziły niezbędne czynności i zabezpieczyły wszelkie ślady na miejscu zdarzenia, które pomogą w dokładnym zrekonstruowaniu okoliczności tego tragicznego wypadku.
Policja zaapelowała do osób, które były świadkami wypadku, mają informacje na jego temat lub w tym czasie poruszały się drogą ekspresową S8 i dysponują wideorejestratorem, o niezwłocznie kontakt się z komendą.
W wypadku zginęła znana restauratorka
W wypadku zginęła restauratorka. Portal gwarek.com.pl podał, że 43-letnia kobieta była bardzo znana w swojej branży. Była właścicielką popularnej restauracji w Tarnowskich Górach. Informację o jej śmierci potwierdził profil restauracji w mediach społecznościowych. Internauci, znający właścicielkę, wspominają ją jako osobę spontaniczną i pełną pasji, która kochała muzykę, taniec i była oddana swojej restauracji.
"Z bólem wszystkich naszych potężnie złamanych serc, potwierdzamy niestety, że informacje, które do was dziś od rana docierają, są prawdą... Nasza ukochana Szefowa już z nami nie potańcuje na stołach i nie wpadnie w środku imprezy, żeby zagrać solo na trąbce..." – przekazano na profilu restauracji.