
Alarm bombowy ogłoszono w dwóch lokalach w Warszawie - 425 i 426. Na miejsce przyjechali saperzy, a policja odgrodziła budynek, w którym znajdują się komisje.
REKLAMA
Na razie nie ma informacji, czy uruchomienie alarmu bombowego spowoduje wydłużenie ciszy wyborczej, podaje Onet. Jak wynika z ustaleń portalu, nadal są osoby, które chcą oddać głos w lokalach, w których doszło do incydentu.
Artykuł w trakcie aktualizacji.
