Według badania late poll przeprowadzonego przez IPSOS najlepszy wynik w wyborach do Sejmu zdobyło Prawo i Sprawiedliwość. Drugie miejsce przypadło Koalicji Obywatelskiej. Trzecią siłą polityczną w nowym parlamencie będzie Trzecia Droga. Poza podium, ale nad progiem znalazły się także Lewica oraz Konfederacja. Mimo wygranej PiS, na co wiele wskazuje, to demokratyczna opozycja ma szansę na sejmową większość.
Reklama.
Reklama.
Wybory 2023. Exit poll do Sejmu – kto wygrał wybory?
Wybory 2023 to najważniejsze głosowanie od 1989 roku – takie głosy od początku kampanii przeważały zarówno po stronie Prawa i Sprawiedliwości, jak i Platformy Obywatelskiej. Wyniki late poll opublikowane przed godziną 8 rano dały triumf PiS, ale to zwycięstwo gorzkie, bo niedające partii Kaczyńskiego szans na większość w Sejmie.
Oto wyniki wyborów do Sejmu według late poll:
Prawo i Sprawiedliwość - 36,6 proc. (198 mandatów)
Trzecia Droga (Polska 2050, PSL) - 13,5 proc. (57 mandatów)
Lewica (Nowa Lewica, Partia Razem) – 8,6 proc. (30 mandatów)
Konfederacja - 6,4 proc. (14 mandatów)
Jak więc wyglądałby nowy Sejm, gdyby wyniki late poll pokryły się z tymi, które oficjalnie poda PKW?
Najwięcej, bo aż 198 posłów wprowadza do parlamentu PiS. Drugą największą reprezentację będzie miała KO. Oni mogą liczyć na 161 posłów. Trzecim, a zarazem ostatnim głównym rozgrywającym w parlamencie jest według wyników sondażowych Trzecia Droga z 57 posłami.
Lewica liczy na 30 miejsc w Sejmie, a Konfederacja - 14. Pozostałe ugrupowania nie przekroczyły progu wyborczego, wynoszącego 5 proc. (i 8 proc. dla koalicji).
Oznacza to, że demokratyczna opozycja nadal ma większość w Sejmie.
Czym jest late poll
Przypomnijmy, że exit polls to przybliżone wyniki wyborów – sondaż realizowany wśród wyborców, którzy opuścili lokale wyborcze – ujawniane na kilka lub kilkanaście godzin przed oficjalnymi wynikami podawanymi przez komisje wyborcze.
Natomiast late poll to badanie, które przeprowadzane jest po zamknięciu obwodowych komisji wyborczych. Tym właśnie różni się od exit poll, że w tym przypadku chodzi o zliczenie już dostępnych, cząstkowych wyników, a nie przeprowadzenie sondażu na podstawie odpowiedzi osób, które wychodziły z lokali wyborczych.
Wyniki late poll obarczone mniejszym marginesem błędu, ponieważ opierają się na zestawieniu oficjalnych danych z komisji, a nie na deklaracjach ankietowanych, którzy wychodzą z lokali wyborczych i niekoniecznie muszą udzielić odpowiedzi zgodnej z prawdą.
Różnica między exit poll a late poll polega też na tym, że w przypadku pierwszego mówimy wyłącznie o prognozie wyników. Z kolei przy drugim dostajemy też dane związane z demografią na podstawie wskazań osób, które wzięły udział w ankiecie.
Co dalej?
Donald Tusk po oficjalnym przemówieniu udzielał kolejnych wywiadów, w których padły mocne słowa ws. tego, co dalej.
– Żeby władzy nie przyszło do głowy coś pokombinować – stwierdził lider PO Donald Tusk w rozmowie z TVN24. Zadeklarował, że całą noc będzie prawdopodobnie śledził napływające oficjalne wyniki. – Zobaczymy, jaki będzie ostateczny rezultat – stwierdził.
Jego zdaniem wyniki mogą zmienić jeszcze na korzyść opozycji, sądząc po kolejkach ludzi, które przyszły głosować – szczególnie w dużych miastach. – Jest ta wymorzona zmiana. Usiądziemy, pogadamy. Na pewno się dogadamy – oświadczył, nawiązując do faktu, czy uda się opozycji dogadać ws. utworzenia rządu. Rozmowy te – jak przekazał Tusk – zaczną już po ogłoszeniu oficjalnych wyników. Zadeklarował za to, że jeszcze dziś przekaże im gratulacje.