– Nie mam żadnych wątpliwości, że Polska dzisiaj wygląda nieporównywalnie lepiej, niż wyglądała w 2015 roku, kiedy spotkał mnie ten niezwykły zaszczyt, że moi rodacy wybrali mnie na urząd prezydenta – powiedział w czwartek Andrzej Duda podczas XXXI Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ "Solidarność". Skomentował też niedzielne wybory parlamentarne.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W czwartek Andrzej Duda wziął udział w XXXI Krajowym Zjeździe Delegatów NSZZ "Solidarność" w Spale. Przekonywał, że Polska "wychodzi z inflacji", a "gospodarka kwitnie". Duda podziękował też premierowi Mateuszowi Morawieckiemu za – jak stwierdził – "wysypanie pieniędzy", by uratować miejsca pracy.
Stwierdził też, że udało się uratować "ogromną część polskiej gospodarki". – Nie mam żadnych wątpliwości, że Polska dzisiaj wygląda nieporównywalnie lepiej, niż wyglądała w 2015 roku, kiedy spotkał mnie ten niezwykły zaszczyt, że moi rodacy wybrali mnie na urząd prezydenta – mówił.
Andrzej Duda skomentował wybory i wychwalił obecny rząd
Wymienił też "obniżenie wieku emerytalnego, wcześniej podniesione ze złamaniem zobowiązań wyborczych", ale też "likwidację syndromu pierwszego dnia", czyli "podniesienie stawki godzinowej". Mówił też o "realnej poprawie warunków życia w Polsce" czy "powrocie ogromnej rzeszy ludzi, którzy szukali dla siebie szansy za granicą".
Wszystko to, jak podkreślał, udało się zrobić "przez te ostatnie osiem lat". – Możecie być państwo pewni, że ja z tej drogi nie zejdę – powiedział Andrzej Duda, mówiąc o swojej dotychczasowej prezydenturze.
– Będę bronił wszystkich ustaleń i moich zobowiązań, które dziś stanowią część polskiego systemu prawnego i przez ostatnie lata zawsze z powodzeniem udawało się realizować polskiemu rządowi. Mówię o świadczeniach społecznych, 500 plus, od 1 stycznia 800 plus, dodatkowe świadczenia emerytalne, solidne waloryzacje emerytur, podwyższanie płacy minimalnej, po to, by ludzie mieli godne warunki życia – dodał.
Andrzej Duda skomentował też niedzielne wybory parlamentarne. Zaczął od podziękowań za rekordową frekwencję i nawiązał do czasów PRL.
– Wszyscy doskonale pamiętamy, że przed 1989 rokiem tylko świnie chodziły na wybory. Ludzie, którzy wiedzieli, jak wygląda sytuacja w kraju i zdawali sobie sprawę, jaką farsą są organizowane przez komunistów wybory, po prostu na nie nie chodzili. Ogłaszano tylko jakieś niebotyczne wyniki frekwencyjne, podczas gdy lokale wyborcze świeciły pustkami. Dzisiaj mamy diametralnie inną sytuację – stwierdził.
Głos zabrał także Mateusz Morawiecki. – Ten powyborczy czas musi być czasem podwyższonej gotowości do działania, do obrony polskiej suwerenności – powiedział. – Nie damy zabrać tych zdobyczy współczesności, które niebywale zmieniły nasz kraj – dodał.
Uczestnicy zjazdu "Solidarności" usłyszeli też to samo, co przed wyborami, czyli przekonywania, że wolność i suwerenność Polski jest "zagrożona". Morawiecki straszył także "federalizacją Europy".
– Mamy tydzień do głosowania w Parlamencie Europejskim pewnych zmian traktatowych, które mają zabrać kompetencje krajów członkowskich w wielu aspektach – powiedział.
I dodał: – Pod płaszczykiem federalizacji odbywa się okrojenie Polski z naszej suwerenności. Drodzy rodacy, strzeżmy naszej wolności, strzeżmy naszej suwerenności. Ten szczególny powyborczy czas musi być czasem podwyższonej gotowości do działania, do obrony polskiej suwerenności.
– Bitwa o Polskę trwa i będzie trwała wiele lat, wiele dekad jeszcze przed nami. Przed nami, ludźmi "Solidarności", obrona tego, co udało się zrealizować w ostatnich latach – stwierdził Morawiecki.