Poseł Michał Szczerba napisał na portalu X, że jest on informowany o niszczeniu dokumentów. "O wywożonych w nocy setkach worków ze zmielonymi dokumentami, naprędce szukanych specjalistów od uszkadzania twardych dysków i pierwszych zatopionych laptopach" – napisał. Dodał, że to, co się obecnie dzieje przywodzi mu na myśl sceny z filmu "Psy".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Od kilku dni w mediach pojawiają się informacje na temat niszczenia dokumentów. Marek Biernacki były minister koordynator służb specjalnych mówił w rozmowie z dziennikarzem RMF FM, że 16 października w służbach, zwłaszcza wojskowych, zapadła decyzja o likwidacji dokumentów tzw. niearchiwalnych.
– De facto można likwidować wszystko – powiedział. Jak stwierdził, decyzje o niszczeniu dotyczą dokumentów, które są aktualnie w obiegu. Zdaniem Biernackiego, nowa większość parlamentarna, rozliczając 8 lat rządów Zjednoczonej Prawicy, powinna zbadać tę sprawę.
Sprawę te skomentował na platformie X Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej. Przekazał, że spływają do niego informacje o wywożonych w nocy setkach worków ze zmielonymi dokumentami. "Naprędce szukanych specjalistów od uszkadzania twardych dysków i pierwszych zatopionych laptopach. Sceny jak z filmu 'Psy'!" – stwierdził.
Czarzasty o niszczeniu dokumentów przez PiS
O niszczeniu dokumentów przez PiS wypowiedział się także Włodzimierz Czarzasty w Polsat News. Zdaniem polityka proces desygnacji premiera może być zakłócony przez "granie na zwłokę PiS" i "niszczenie dokumentów".
– Na sto procent niszczą dokumenty. Za dwa miesiące wyłożymy tyle konkretów, które posprawdzamy, że stół Polsatu się ugnie – stwierdził Włodzimierz Czarzasty, a wcześniej podkreślał, że Andrzej Duda gra na zwłokę w kwestii decyzji o powołaniu premiera.
– Prezydent gra na zwłokę PiS-u. Najlepiej byłoby, gdyby wykonał ruchy jak najszybciej. Wiadomo, kto wygrał wybory, a kto tworzy koalicję. Moim zdaniem (świadczy o tym – red.) powoływanie pod koniec kadencji już po wyborach sędziów, dawanie tygodnia, dwóch tygodni, miesiąca na niszczenie dokumentów PiS-owi – stwierdził polityk.
O niszczeniu dokumentów przez partię do niedawna rządzącą mówił także inny polityk Lewicy Krzysztof Gawkowski. Wskazywał on, że jego partia dostała informację o tym,że rozpoczął się jakiś niebezpieczny proces niszczenia w wojsku dokumentów.
– Wyszły dyrektywy ze Sztabu Generalnego dotyczące tego, że niektóre dokumenty mają prawo zniknąć. Nasi ludzie od służb zaczęli się tym zajmować dziś od rana. Dochodzą też do mnie informacje, że w Ministerstwie Sprawiedliwości zaczęły się jakieś ruchy dotyczące czyszczenia archiwum i tego, co zostało wyprowadzone z prokuratur regionalnych do Prokuratury Krajowej – stwierdził.
Pytany, jaka będzie pierwsza sprawa, którą załatwi nowy rząd, Gawkowski wyraził przekonanie, że "najważniejszą rzeczą dla Polski jest sprowadzenie pieniędzy z Unii Europejskiej i uruchomienie pieniędzy z KPO".