Święto Purim pożegnało warszawski Hotel Europejski w jego starej wersji. W sobotnią noc tłum fantazyjnie przebranych gości ustawił się w długiej kolejce, żeby w jego wnętrzach świętować żydowski karnawał w środku zimy. Wkrótce Europejski zamknie swoje podwoje i przejdzie generalny remont. Odmieniony budynek przy Krakowskim Przedmieściu urośnie o trzy metry i zmieni się w najbardziej luksusowy hotel w stolicy.
W sobotni wieczór przed wejściem do warszawskiego Hotelu Europejskiego ustawił się tłum gości. Imprezowicze poprzebierani w fantazyjne kostiumy pojawili się w tym miejscu, by wspólnie bawić się na balu z okazji święta Purim. Długa kolejka gości oczekiwała przed wejściem ze specjalnymi zaproszeniami. Wielu chętnych próbowało o takie zaproszenie zdobyć tuż przed wejściem na imprezę. Zaproszenia rozeszły się jak świeże bułeczki i do ostatnich godzin przed balem trwała o nie zażarta rywalizacja. Jeszcze przed imprezą wielu chętnych gorączkowo poszukiwało ostatnich dostępnych wejściówek.
To pierwsza tak duża impreza purimowa w Warszawie. Organizatorzy twierdzą, że tego wieczoru przez balowe wnętrza hotelu przewinęło się około 800 osób. - Osiągnęliśmy wyporność sali - mówi Jan Śpiewak z Muzeum Historii Żydów Polskich. Wielki Bal Purimowy w Hotelu Europejskim to wspólna inicjatywa Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie, Muzeum Historii Żydów Polskich, Żydowskiego Instytutu Historycznego, Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny oraz JCC Warszawa. Śpiewak zaznacza, że ta impreza jest wyjątkowa również dlatego, że została zorganizowana wspólnie przez żydowskie organizacje. Ale nowatorskość polegała przede wszystkim na zorganizowaniu otwartej dla wszystkich imprezy. Do tej pory bale purimowe odbywały się na znacznie mniejszą skalę, głównie w gronie członków i sympatyków Gminy. W tym roku pojawił się jednak pomysł, by poszerzyć formułę imprezy i do wspólnej zabawy zaprosić mieszkańców Warszawy. - Takie wydarzenia mają również walory edukacyjne. Chcemy w ten sposób być otwarci i pokazywać współczesną kulturę żydowską - tłumaczy Śpiewak. Na balu bawili się więc młodzi warszawiacy, członkowie żydowskich organizacji. Wśród gości pojawiło się także kilku znanych dziennikarzy, aktorów i polityków.
Żydzi tańczą, piją i przebierają się
Powód do hucznej zabawy dostarczyło najbardziej radosne święto w żydowskim kalendarzu. Tego dnia Żydzi na całym świecie świętują zwycięstwo Mordechaja i Estery nad Hamanem, urzędnikiem dworu król Achaszwerosza, który chciał zgładzić wszystkich Żydów w Persji. W Purim należy przebrać się w kolorowy kostium, zjeść kilka kruchych ciasteczek nazywanych Uszami Hamana, a przede wszystkim wypić taką ilość alkoholu, aby wypowiedzenie formuły "Niech będzie błogosławiony Mordechaj" i "Niech będzie przeklęty Haman" sprawiało poważną trudność.
Gości zebranych w Europejskim przywitał Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich. – Żydów nie udało się zgładzić. Dlatego dzisiaj mamy jeść i dużo pić – powiedział do uczestników imprezy. Po nim na scenie pojawił się Teatr Klancyk, który na okoliczność święta zaimprowizował przedstawienie Purimszpil, oparte na Księdze Estery. Aktorzy Klancyka słyną z oryginalnych występów, dlatego tradycyjną scenkę poddali własnej obróbce. - Purimszpile w wersji Klancyka to też pomysł na odświeżenie tradycyjnej formuły - tłumaczy Jan Śpiewak. Grupa złożona z kilku młodych aktorów ma już swoją renomę i wierne grono wielbicieli. Organizatorzy liczyli więc, że występ popularnego kabaretu przyciągnie na imprezę jeszcze większą liczbę uczestników.
Po występie Klancyka przyszła pora na imprezę taneczną. Za stronę muzyczną balu odpowiadali znani warszawscy didżeje Envee i Warsaw Balkan Madness. Goście tańczący na parkiecie mogli też podziwiać wizualizacje przygotowane specjalnie na tę okoliczność przez Joannę Jurczak. Na ekranie umieszczonym na sali pojawiały się więc obrazy z Księgi Estery oraz zdjęcia przedwojennych bali purimowych.
Atrakcją wieczoru był jednak konkurs na najlepszy kostium. Fantazyjnie poprzebierani imprezowicze mogli startować w trzech kategoriach. Goście walczyli o tytuł najlepszego kostiumu męskiego, damskiego, oraz najlepiej przebranej pary. Miano najlepiej przebranego mężczyzny bezapelacyjnie zdobył imprezowicz przedstawiający jako Małpa. Jego kostium i występ na scenie wywołał wielki entuzjazm gości, za który Małpa podziękowała kilkoma bananami rzuconymi w kierunku publiczności.
Więcej niż pięć gwiazdek
Bal Purimowy to jedna z ostatnich tak hucznych imprez we wnętrzach Hotelu Europejskiego. W marcu rusza bowiem generalny remont budynku, a znajdująca się na parterze sala balowa ma przestać istnieć. Europejski ma przejść gruntowną modernizację. Według projektu budynek urośnie o trzy metry. W nowych wnętrzach, oprócz pokoi hotelowych mają się mieścić także ekskluzywne biura.
Zobacz także: Historia zapisana w hotelowych murach
Hotel znajduje się przy Krakowskim Przedmieściu na przeciwko słynnego i równe renomowanego Bristolu. To najbardziej prestiżowa lokalizacja w stolicy. W niedalekim sąsiedztwie mieści się Pałac Prezydencki oraz Uniwersytet Warszawski. Okazały budynek projektu Henryka i Leandra Marconich budowano w latach 1855–1878. Początkowo nosił nazwę Hotel d'Europe. Europejskość hotelu widać było na każdym kroku. Od samego początku uchodził bowiem za jeden z najbardziej ekskluzywnych obiektów w Warszawie. Tu okresie dwudziestolecia międzywojennego swoje siedziby miały poselstwa Belgii, Hiszpanii, Finlandii i Brazylii. W pokojach Europejskiego nocowało wielu znamienitych gości. W trakcie swojej wizyty w Warszawie zatrzymała się w nim Marlena Dietrich.
Renesansowy budynek był świadkiem wielu wydarzeń historycznych. W trakcie powstania styczniowego przed wejściem do hotelu stracono czeladnika cukierniczego Emiliana Chodakowskiego za udział w zamachu na carskiego agenta Bertolda Hermaniego. W czasie ostatniej wojny budynek spłonął. Po remoncie i przebudowie mieściła się w nim Wyższa Szkoła Oficerska. Do swojej pierwotnej funkcji obiekt wrócił prawie 50 lat temu. Z biegiem lat tracił jednak swój luksusowy charakter. Głównie przez problemy z pozyskaniem nowego inwestora, który przywróciłby Europejskiemu jego dawny blask. Początkowo o remont miały zatroszczyć się rodziny Czetwertyńskich i Przeździeckich, które odzyskały swoja dawną własność. Spadkobiercom niestety nie udało się pozyskać inwestora, który zgodziłby sfinansować tak wielkie przedsięwzięcie. Ostatecznie większość udziałów w hotelu kupiła szwajcarska milionerka Vera Michalski-Hoffmann, współwłaścicielka koncernu farmaceutycznego Roche.
Koszty renowacji szacowane są na 65 mln euro. – Około jednej trzeciej tych kosztów pokryje nowy inwestor, a pozostałe dwie trzecie pozyskamy ze źródeł zewnętrznych – powiedział "Gazecie Wyborczej" Joseph Hannah, dyrektor zarządzający Hotelu Europejskiego. Jego ponowne otwarcie planowane jest na 2015 rok. Inwestorzy zapowiadają, że po remoncie Europejski ma być najbardziej ekskluzywnym hotelem w Polsce. Jego standard podwyższy się do kategorii pięciu gwiazdek plus. W klasyfikacji hoteli to jedna z najwyższych możliwych not. Oprócz luksusowych pokoi i apartamentów mają się tam pojawić także ekskluzywne butiki i biura. Za projekt hotelu w nowej formule odpowiedzialna jest pracownia Sud Architectes. Jej projektanci mają na koncie przebudowę łódzkiego centrum handlowego Manufaktura.