Kościół jest prawdopodobnie o 100 mln wiernych mniejszy, niż twierdzi Watykan. Wszystko za sprawą dość życzeniowego sposobu zliczania wierzących. Jak liczy się katolików i jak wielkim Kościołem naprawdę będzie kierował nowy papież, który zastąpi abdykującego Benedykta XVI?
Watykan twierdzi, że katolików jest na świecie około 1,2 mld. Taką rzeszą wiernych opiekować będzie musiał się też przyszły papież, którego konklawe wybierze po ustąpieniu Benedykta XVI, do którego dojdzie już w najbliższy czwartek. Dziennikarze BBC postanowili jednak sprawdzić, czy katolików naprawdę jest tak wielu, jak twierdzą kościelne statystyki. W końcu mnóstwo sceptyków twierdzi, że metody liczenia wiernych są dalekie od doskonałości i Watykan podaje liczby zaczerpnięte z kosmosu tylko po to, by dobrze wypadać wizerunkowo na tle innych wyznań.
Statystycy rzeczywiście nie mogą przyznać, że metoda polegająca tylko na liczeniu ochrzczonych osób mówi prawdę o rozmiarach Kościoła. Watykan liczy bowiem wszystkie zarejestrowane na świecie chrzty i odejmuje od ich liczby pogrzeby. Głównie w ten sposób wyliczono te słynne 1,2 mld wiernych. Wszyscy jednak dobrze wiedzą, że wielu z ochrzczonych ludzi w dorosłym życiu wcale nie jest nadal katolikami. Dlatego też niektórzy naukowcy zajmujący się socjologią wiary podkreślają, że wierzących trzeba liczyć biorąc pod uwagę tych, którzy z Kościołem się identyfikują.
Tak do problemu podchodzi renomowany amerykański ośrodek badawczy Pew Research Center. Na podstawie najnowszych spisów powszechnych i sondaży amerykańscy naukowcy wyliczyli, że deklarujących przynależność do Kościoła katolickiego ludzi jest na świecie znacznie mniej, niż twierdzi Watykan. "Znacznie", bo aż o 100 milionów mniej. Jednak w porównaniu z watykańskimi statystykami zmiana jest w zasadzie minimalna - z 1,2 do 1,1 mld. Dla przeciwników Kościoła to oczywiście nadal argument potwierdzający, iż hierarchowie lubią mijać się z prawdą. W rozmowie z BBC sami naukowcy z Pew Research Center przyznają jednak, że różnice bardzo łatwo wytłumaczyć i rzeczywiście jest ona statystycznie niewielka.
Wyśmienitym przykładem jest tu kazus Brazylii, gdzie Watykan doliczył się aż 163 mln wiernych. W rzeczywistości z najnowszego brazylijskiego spisu powszechnego wynika natomiast, że wiarę katolicką deklaruje tam zaledwie 127 mln osób. Ten przypadek jest też argumentem, który powinien przekonać Kościół katolicki do zmiany sposobu liczenia wiernych. Bo badania socjologiczne wskazują, iż różnica w statystykach w Brazylii wiąże się głównie z tym, że wielu ochrzczonych w Kościele katolickim osób, dziś zostało uwiedzionych przez licznie działające w tym kraju organizacje protestanckie.
Nie wszędzie różnice statystyczne dotyczące liczby katolików układają się w takiej zależności. Znacznie więcej katolików Watykan mógłby bowiem doliczyć się na przykład w Stanach Zjednoczonych. W spisach wiarę katolicką deklaruje tam ponad 75 mln obywateli. Problem w tym, że aż 22 mln z nich urodziło się i przyjęło chrzest poza USA. Kościół więc ich w tym kraju nie policzył.
Naukowcy cytowani przez BBC podkreślają jeszcze jeden problem z liczeniem katolików. Co prawda wszystko zdaje się potwierdzać, iż rzeczywiście jest ich na całym świecie co najmniej miliard, bo w różnych statystykach tyle osób deklaruje członkostwo w Kościele. Znacznie mniejszą liczbę wiernych z pewnością zliczy się jednak wówczas, gdy pod uwagę brani będą tylko ci, którzy choć od czasu do czasu pojawiają się na mszach...