Donald Tusk jest w drodze do Brukseli. Celem podróży lidera Koalicji Obywatelskiej mają być rozmowy na temat odblokowania unijnych środków dla Polski. Chodzi o miliardy euro z funduszu Krajowego Planu Odbudowy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– W moim rodzinnym Sopocie składam to uroczyste przyrzeczenie, że dzień po wyborach – po zwycięstwie – pojadę, te pieniądze odblokuję i wszyscy to odczujemy – tak Tusk mówił o polskim KPO na jednym z sierpniowych wieców wyborczych.
Dosłownie przyrzeczenia tego nie dotrzymał, bo dzień po wyborach instytucji europejskich nie odwiedził, ale i tak nie kazał długo czekać na efekty. W środę 25 października potwierdziło się, że Tusk jest w drodze do Brukseli.
W kalendarzu ma zaplanowane spotkania m.in. z przewodniczącą Parlamentu Europejskiego Robertą Metsolą i szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.
Donald Tusk w samolocie do Brukseli
Z samego rana do sieci trafiły zdjęcia i nagrania z samolotu, którym Tusk wybrał się w podróż do Brukseli.
Uwagę widzów i internautów zwrócił fakt, że były szef Rady Europejskiej nie znalazł się na pokładzie jakiejś "specjalnej" maszyny. Polityk zajął miejsce w zwykłym samolocie rejsowym, gdzie towarzyszyła mu kamera.
Plan Tuska w Brukseli
Rozmowę z Ursulą von der Leyen gość z Polski ma zaplanowaną na przedpołudnie. Natomiast z Robertą Metsolą umówiony jest na godz. 14:00.
W Brukseli Donald Tusk zostanie do czwartku. Finałem tej politycznej wyprawy ma być występ na szczycie Europejskiej Partii Ludowej – najsilniejszej międzynarodówki na Starym Kontynencie, którą Polak kierował w latach 2019-22.
Fundusze z KPO to z kolei temat, który przewija się od miesięcy. Co musi się stać, żeby Polska otrzymała pieniądze? KE i PE wymagają od rządu w Warszawie przede wszystkim wycofania się z przeprowadzonych przez Zbigniewa Ziobrę "reform" sądownictwa, które okazały się sprzeczne z podstawowymi zasadami praworządności.
Triumfującym po wyborach środowiskom demokratycznym nie uda się tego osiągnąć przed zainaugurowaniem kolejnej kadencji parlamentu oraz powołaniem nowego rządu.
"Prezydent pogratulował zwycięstwa w wyborach Prawu i Sprawiedliwości oraz dobrego wyniku wyborczego Koalicji Obywatelskiej". "Oba ugrupowania przedstawiły swoich kandydatów na premiera i zadeklarowały wolę utworzenia rządu" – wskazała przedstawicielka prezydenta.