Beata Kozidrak, świadomie unikając oficjalnych eventów i ścianek ze swoim partnerem, chroni ich wspólną prywatność. Podczas wywiadu dla RMF FM artystka uchyliła rąbka tajemnicy na temat preferencji swojego narzeczonego oraz opowiedziała o okolicznościach ich zaręczyn.
Reklama.
Reklama.
Beata Kozidrak wspomina zaręczyny. Jej wybranek jest młodszy o 17 lat
Gwiazda zespołu Bajm, zgodziła się na zaręczyny z partnerem, który jest od niej młodszy o 17 lat. Choć ich relacja od pewnego czasu budziła zainteresowanie opinii publicznej, piosenkarka rzadko dzieliła się szczegółami swojego życia prywatnego.
Jednakże w niedawnym wywiadzie dla RMF FM artystka zdecydowała się na ujawnienie, jak przebiegały jej zaręczyny.
– Mój partner jest fanem serialu "07 zgłoś się". Kurczę, wszystko zna na pamięć i zawsze mówi: No ty masz tyle kasy i ty mi jeszcze tego Poloneza Borewicza nie kupiłaś, wiesz? To jest straszne – powiedziała Beata Kozidrak, śmiejąc się.
– Ja mówię: To jest okropne. Jeszcze go gdzieś widziałam w Warszawie (Poloneza - red.), zrobiłam mu zdjęcie, wysłałam, mówię: Ty byś chciał mieć taki samochód? To jest Polonez stary... Ty nie wiesz, co ty mówisz – dodała.
W kontekście żartobliwej rozmowy o samochodzie Kozidrak zasugerowała, że zakupi go dla ukochanego, jeśli ten podaruje jej pierścionek zaręczynowy. Ku jej zdziwieniu, partner niezwłocznie wyciągnął pierścionek w kuchni. Pomimo tego słodkiego gestu, wokalistka nie zamierza spełnić obietnicy zakupu samochodu.
– I my się tak przekomarzaliśmy, więc ja mówię: Dobrze, to ja ci mogę kupić Poloneza, ale ty mi musisz kupić pierścionek. Bo ja mam dość takiego kociego życia (życia na kocią łapę -red.) – wyznała.
Jak pisaliśmy w naTemat, Beata Kozidrak była największą gwiazdą imprezy "Pink Part", zorganizowanej przez Pudelek 20 kwietnia. Podczas tego wydarzenia, gdzie artystka wykonała swoje największe przeboje, z dumą ogłosiła ze sceny, iż przyjęła oświadczyny od swojego partnera.
– Cztery karaty szczęścia! – powiedziała, a obecni na imprezie zaczęli śpiewać "Sto lat". – Nikt się nie spodziewał, że wyrażę swoje "yes" – dodała po chwili, nawiązując do tego, że nie chce ślubu.
Jakiś czas temu na łamach "Vivy" zapewniała, że nie stanie ponownie na ślubnym kobiercu. – Nie będę tłumaczyć, na czym polega mój związek z obecnym partnerem. Ale na pewno nie wyjdę za mąż, chociaż bardzo się stara, ale ja nie chcę. Żyje mi się bardzo fajnie. Bo w związku, który nie polega na tym, że ktoś mnie będzie kontrolował – stwierdziła.
Potem w rozmowie z Pudelkiem nieco szerzej wypowiedziała się w temacie swojego partnera. Artystka wyjaśniła, czemu postanowiła przyjąć pierścionek zaręczynowy, mając z tyłu głowy, że nie chce kolejnego ślubu.
– Na razie mam pierścionek, a co będzie dalej, to ja nie wiem. Mój partner nie jest na pokaz. Jemu wystarczy, że ja jestem osobą rozpoznawalną. Jestem szczęśliwa, jestem kochana i kocham. Przeżyliśmy wspólnie wiele pięknych chwil, które na zawsze zostaną ze mną i w moim sercu – podkreśliła wokalistka.
Przypomnijmy, że Kozidrak, która wylansowała takie hity jak "Co mi Panie dasz", "Biała armia", "Ta sama chwila" czy "Myśli i słowa", ma za sobą wieloletnie małżeństwo z Andrzejem Pietrasem. Od rozwodu pary minęło już jednak ładnych parę lat.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.