
Po ulicach w polskich miastach biegały już łosie, czasami trzeba było odławiać węże z łazienek. W Olsztynie strażnicy miejscy dostali jednak zgłoszenie, jakiego jeszcze nie mieli. Musieli pojechać z klatką do jednego z bloków, gdzie według mieszkańców pojawiło się "dziwne zwierzę".
"Na klatce schodowej siedzi dziwne zwierzę" – takie zgłoszenie z ul. Grunwaldzkiej przyjął dyżurny straży miejskiej w Olsztynie. Kiedy mundurowi przyjechali na miejsce, okazało się, że na wycieraczce... wyleguje się lis.
– Ludzie mówili, że może to być tchórz. Gdy strażnicy przyjechali na miejsce, zastali śpiącego lisa – potwierdzał rzecznik straży miejskiej w Olsztynie Kamil Sułkowski, którego wypowiedź cytuje Polsat News.
Mundurowi musieli zająć się nieproszonym gościem na wycieraczce. Odłowili go za pomocą chwytaka, a później umieścili w klatce. Zwierzę przewieziono do naturalnego środowiska. Nie wiadomo, w jaki sposób mogło dostać się do budynku. Patrząc na to, że znajdowało się na klatce, wystarczyły w zasadzie uchylone drzwi.
Nietypowa akcja była zaskoczeniem dla strażników. Chociaż odławiali już różne zwierzęta, to z lisem nie mieli jeszcze do czynienia. – Z budynku jeszcze lisa nie wyciągaliśmy, ale te zwierzęta dość często pojawiają się na posesjach czy to w szkołach, czy w zakładach pracy – dodał Sułkowski.
Lis na klatce schodowej mógł zaskoczyć, ale tak naprawdę był mniejszym problemem niż to, z czym musiały zmierzyć się niedawno służby w Warszawie. We wrześniu po ulicach stolicy biegał... łoś. Zwierzę zauważono w dzielnicy Praga-Południe, m.in. przy Rondzie Wiatraczna oraz na ulicach Mińskiej, Grochowskiej, Podskarbińskiej i Siennickiej.
Dzikie zwierzę w środku miasta – gdzie to zgłosić?
Jak informuje organizacja WWF Polska, w razie zauważenia dzikiego zwierzęcia w mieście należy niezwłocznie powiadomić Straż Miejską lub policję. O sytuacji można powiadomić również bezpośrednio urząd miejski. Jeśli wspomniane zdarzenie będzie miało miejsce w mniejszym mieście, osoba, która dostrzeże dzikie zwierzę na ulicy, może zawiadomić miejscowe koło łowieckie lub nadleśnictwo. – W większych miastach funkcjonują również wyspecjalizowane jednostki jak na przykład Eko Patrol Straży Miejskiej w Warszawie – mówił Piotr Chmielewski z WWF na łamach portalu prawo.pl. – Ważne, żeby zgłoszenie nastąpiło możliwie jak najszybciej i zawierało dokładny opis sytuacji – dodał.