Choć finanse publiczne są zdaniem polityków KO i koalicjantów w złym stanie, plan jest taki, żeby zostawić to, co zostało dane i wprowadzić w życie nowe programy. O stanie państwowej kasy i planie na to, co jako pierwsze wejdzie w życie, wprost powiedziała posłanka Izabela Leszczyna.
Reklama.
Reklama.
Zachowanie programu 800 plus, a do tego babciowe, 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku oraz podwyżki dla nauczycieli i refundacja zabiegów in vitro – taki jest plan dotychczasowej opozycji na to, jak poprowadzić politykę socjalną. Powiedziała o tym Izabela Leszczyna z KO w podcaście "Wybory kobiet" w TVN24.
Posłanka zwróciła uwagę, że sytuacja finansowa Polski nie jest w tym momencie dobra, choć jak podawaliśmy w naTemat, dokładnie co innego twierdzi premier Mateusz Morawiecki. Zdaniem Leszczyny, sektor ten nie maluje się wcale tak kolorowo.
– Kiedy oddawaliśmy Polskę PiS-owi, wzrost gospodarczy wynosił prawie 4 procent PKB, a dziś to jest zero. Deficyt wynosił wtedy 2,6 procent PKB, a dzisiaj to jest 6 procent. Inwestycje wynosiły wtedy ponad 20 procent PKB, dzisiaj około 16 procent. To pokazuje skalę braku umiejętności zarządzania finansami publicznymi i gospodarką – oceniła.
Które programy socjalne zostawi KO i nowy rząd?
Choć polityczni oponenci Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi oraz Lewicy twierdzą, że pod ich rządami polityka socjalna nie ma szans przetrwać, ze słów posłanki Izabeli Leszczyny wynika coś innego.
Jak dodała, "KPO ma cały szereg znaczeń". – To nie są tylko pieniądze na inwestycje, ale to jest także odzyskanie wiarygodności. Cały świat zobaczy, że Polska znów jest proeuropejska, praworządna, stabilna i wiarygodna, będzie można pożyczyć jej pieniądze taniej, bo będzie spadała inflacja, będą niższe stopy procentowe, gospodarka zacznie się kręcić – powiedziała.
Zdaniem Izabeli Leszczyny, pozycja Polski poprawi się także w kwestii wizerunkowej, bo kraj znowu zyska w oczach podmiotów, dla których przestał być interesujący.
– Przede wszystkim prywatni inwestorzy zaczną inwestować, bo będą wiedzieli, że jest stabilne prawo, bo będą wiedzieli, że sądy nie są partyjne – dodała posłanka KO.
Morawiecki: "Żadna złotówka nie jest ukrywana"
Jak podawaliśmy w naTemat, niedawno ws. finansów Polski wypowiedział się premier Mateusz Morawiecki. Zwołał dość nagłą konferencję, na której postanowił wytłumaczyć Polakom, że polski budżet ma się bardzo dobrze.
Sam premier był podczas konferencji nerwowy, a informacje, które próbował przekazać, były niezrozumiałe dla osób bez wiedzy eksperckiej.
Jednocześnie premier cały czas wskazywał, że sytuacja w Polsce po ośmiu latach rządów PiS jest w znacznie lepszym stanie, niż za czasu rządów PO-PSL, a informacje o tym, że część wydatków była wyprowadzona poza budżet, to fikcja.
– Okłamać Polaków, że stan finansów publicznych jest niedobry, to jest strategia odłamów części dzisiejszej opozycji. Czyli pokazać, drodzy rodacy, że "no niestety nie stać nas na to, co oni obiecywali". Dlatego, drodzy rodacy, chcę dziś pokazać, jaki jest faktyczny stan finansów publicznych państwa – powiedział.
Warto zaznaczyć, że rządowi PiS zarzuca się wyprowadzanie pieniędzy poza budżet, a także zaciąganie kredytów. O jednej z takich nieodnotowanych w budżecie pożyczek poinformowała kilka miesięcy temu koreańska prasa. To w tym kraju rząd RP miał kupować broń.
Wszystkie świadczenia socjalne, które PiS przyznał w złej lub dobrej wierze oczywiście zostaną zachowane, także 500 plus zwaloryzowane do wysokości 800 złotych. Natomiast nasze sto konkretów, czy obietnice wyborcze koalicyjnych partii, absolutnie będziemy realizować. Mamy plan na to, jak zwiększyć dochody budżetowe, to jest strasznie ważne KPO, strumień twardej waluty z Unii Europejskiej.