W piątek w Warszawie nieznany mężczyzna zaatakował przechodniów z użyciem maczety. Nieoficjalnie wiadomo o trzech osobach pokrzywdzonych przez agresora-rowerzystę. Po południu policja pokazała, jak wygląda poszukiwany.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Policjanci poszukują mężczyzny, który dzisiaj w Warszawiena ul. Kochanowskiego, a następnie na ul. Broniewskiego zaatakował dwie osoby przedmiotem przypominającym maczetę. Policjanci proszą o pilny kontakt w przypadku rozpoznania mężczyzny ze zdjęć" – przekazała stołeczna policja w mediach społecznościowych. Media donoszą jednak o trzech ofiarach.
Jak już informowaliśmy, według policji do ataków doszło w piątek rano, po godzinie 9 w rejonie ulicy Kochanowskiego oraz Broniewskiego, w warszawskiej dzielnicy Bielany.
Napastnik miał podjechać rowerem do 44-latka spacerującego z psem na ulicy Kochanowskiego. Zapytał go sprawców pobicia dziewczyny. Po chwili wyciągnął maczetę, zranił mężczyznę w okolice szyi i odjechał.
Atak rowerzysty z maczetą w Warszawie
Analogiczna sytuacja wydarzyła się kilkadziesiąt minut później, przy Broniewskiego. Agresor znów podjechał na rowerze, tym razem do innego przechodnia, również mężczyzny. Poprosił o papierosa, po czym zadał rozmówcy cios w lewę ramię i uciekł.
Wiadomo, że odniesione przez obu przechodniów rany nie zagrażają ich życiu.
TVN24 podał później nieoficjalnie, że pokrzywdzona jest też trzecia osoba. Tym razem do ataku miało dojść na Woli, w lasku na Kole. Jak ustaliła redakcja, tam agresor nie ranił już maczetą, ale miał spryskać pieszego gazem.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.