Olbrychski usłyszał od Angeliny niezłą wiązankę. Wszystko przez ten tekst
Kamil Frątczak
06 listopada 2023, 15:30·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 06 listopada 2023, 15:30
Nie jest tajemnicą, że Daniel Olbrychski miał przyjemność pracować u boku Angeliny Jolie. Pomimo tego, że aktor był zachwycony hollywoodzką aktorką, po latach postanowił ujawnić sprzeczkę słowną, która miała między nimi zajść. Polski gwiazdor miał usłyszeć niezłą wiązankę od Jolie. Wszystko przez jeden komplement.
Reklama.
Reklama.
Daniela Olbrychskiegonikomu nie trzeba przedstawiać. Aktor ma na swoim koncie wiele kultowych ról. Swego czasu robił też karierę za granicą. Jedną ze współpracy, którą do dziś pamięta, była możliwość współpracy z Angeliną Jolie. Lata temu wychwalał ją w wywiadach, podkreślając jej niezwykły charakter w samych superlatywach.
"Ona łączy wszystko, czego można się spodziewać od megagwiazdy. Ma urodę i talent, ale również pokorę, pracowitość, szacunek dla innych ludzi"– podkreślał w 2010 roku. Jednak po upływie czasu postanowił odsłonić prawdę jego relacji z gwiazdą Hollywood. W rozmowie z Agatą Młynarską zdradził, że wcale nie było tak słodko, jak wcześniej to przedstawiał.
Nie jest tajemnicą, że Jolie oczarowała Olbrychskiego swoim talentem, o czym zamierzał poinformować ją przez telefon. Po powrocie do Polski z planu filmu "Salt" okazało się, że wspólnie z aktorką będą musieli jeszcze dograć kilka zdań tzw. postsynchronów, czyli dograć dźwięk do nagranego wcześniej materiału.
W związku z tym, będąc gościem Radia Zet, zadzwonił do Jolie, nie myśląc o tym, że w jej strefie czasowej jest środek nocy. Warto podkreślić, że w Polsce był wówczas środek dnia. By poprawić nastrój zagranicznej aktorce, zdobył się na miły komplement. Niestety nie pomogło to, a jego zdanie spotkało się z ogromną dezaprobatą gwiazdy.
"Chcąc być miłym, powiedziałem na oślep 'You look terrifical', czyli 'Wyglądasz fantastycznie', chociaż jej nie widziałem. Na co ona: 'Please be so kindness to f**k off', czyli 'Bądź łaskaw się odpie*dolić'" – zdradził po latach Olbrychski.
Chwilę później Angelina Jolie miała wypomnieć mu, że musiała wstać o trzeciej nad ranem, by zagrać z nim scenę. Wszystko to niestety przez różnicę czasu pomiędzy Los Angeles a Warszawą. "Ty wiesz, która jest teraz godzina w Kalifornii?" – miała wypominać aktorka. Jak wspomniał Daniel Olbrychski, istnieje szansa, że aktorka mogła opacznie zrozumieć jego epitet. Dlatego też mogła się zdenerwować.
Olbrychski o zawodzie aktora. Wypomniał charakter syna
Pierwszy syn Olbrychskiego Rafał w pewnym momencierównież poczuł smykałkę do aktorstwa i muzyki. Postanowił iść za ciosem. Jednak jak dotąd nie zdobył takiego rozgłosu jak ojciec, o czym bez skrupułów mówił aktor w jednym z wywiadów.
– Nie miał tego mojego charakteru i w muzyce i w aktorstwie. Trzeba być w tym konsekwentnym – wypomniał na wstępie Olbrychski w rozmowie z portalem cozatydzien.pl.
Artysta ma już ogromne doświadczenie w tym zawodzie. Postanowił więc podzielić się swoimi uwagami na temat tego, jakie cechy charakteru są tu najbardziej istotne. Okazuje się, że nie chodzi tylko o pracowitość.
– Wielki aktor jak wielki sportowiec musi mieć dwie niby wykluczające się cechy poza talentem, który jest od Boga i pracowitością, którą ma się z charakteru, czyli wielką pewność siebie i wielką pokorę – ocenił.
Wspomniał, że jego syn Rafał na początku odnosił duże sukcesy, ale ostatecznie przygasł. Zdaniem Olbrychskiego zabrakło mu, któregoś z wymienionych wcześniej czynników. –Rafałowi czegoś zabrakło. Może pokory właśnie – dodał.