Grzegorz Schetyna uważa, że kandydatem na szefa MSZ powinien być Radosław Sikorski.
Grzegorz Schetyna uważa, że kandydatem na szefa MSZ powinien być Radosław Sikorski. Fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER
Reklama.

Prawdopodobnie dopiero w połowie grudnia poznamy skład nowego rządu. Wszystko przez decyzję Andrzeja Dudy, który misję powołania nowego gabinetu powierzył Mateuszowi Morawieckiemu, mimo że jego ugrupowanie nie posiada i nie będzie posiadać większości w Sejmie.

Potwierdzają to wszystkie pozostałe partie, które jasno zadeklarowały jeszcze przed orędziem Dudy, że ich politycy nie wejdą w koalicję z PiS. To oznacza, że wyboru kolejnego kandydata, który otrzyma misję powołania rządu, dokona Sejm, a tam opozycja ma większość.

Kto szefem MSZ? Schetyna odpowiada

Misja ta przypadnie więc Donaldowi Tuskowi i to on, w uzgodnieniu z koalicjantami, będzie obsadzał stanowiska w ministerstwach. Kto trafi do resortu spraw zagranicznych? Pytanie to zadano Grzegorzowi Schetynie, który pełnił funkcję szefa dyplomacji w latach 2014-2015.

Radek Sikorski ma największe doświadczenie ze wszystkich polskich polityków, jeśli chodzi o pracę w MSZ. To bardzo ważny, kluczowy resort do prowadzenia podmiotowej polityki – odpowiedział na antenie Radia ZET Schetyna.

Zdaniem polityka KO Polska potrzebuje "podmiotowego ministra spraw zagranicznych".

– Potrzebujemy w ogóle polityki zagranicznej, której nie było przez ostatnie lata, więc kto jak nie Sikorski takie wyzwanie jest w stanie podjąć, gorąco trzymam kciuki, żeby to się stało. (...) Cieszę się, że to nazwisko, nazwisko Sikorskiego się pojawia w tym kontekście, bo to naprawdę jest najlepszy z możliwych kandydatów na to miejsce – dodał Schetyna.

Czytaj także:

Jednak nie Nowacka?

Ale to nie jedyne nazwisko, które padało w mediach w kontekście resortu spraw zagranicznych. Pod koniec października spekulowano, że stanowisko to może objąć Barbara Nowacka.

Sama zainteresowana w rozmowie z "Wyborczą" zdementowała tę informację. – Bzdura na resorach. I kategorycznie odmawiam rozmów dotyczących stanowisk. W tym momencie byłoby głęboko niemądre, gdybyśmy siedzieli i obdzielali się stanowiskami. Nie o to dziewczynom chodziło. Chodziło im o bezpieczeństwo. Wkurza mnie w polityce, że ludzie siedzą i opowiadają, kim chcą być, a nie dlaczego. Ja jestem przewodniczącą jednej z partii Koalicji Obywatelskiej i po to stworzyłam Inicjatywę Polską, byśmy odzyskały Polskę demokratyczną – stwierdziła Nowacka.

Czytaj także: