Według nieoficjalnych ustaleń Polsatu proporcja podziału wicemarszałków nie ulegnie zmianie: Koalicja Obywatelska dostanie dwa miejsca, a PiS, Trzecia Droga i Lewica po jednym. To oznacza, że swojego przedstawiciela w Prezydium Sejmu nie będzie miała Konfederacja.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W mijającej kadencji Sejmu Prezydium tej izby składało się z marszałek Elżbiety Witek oraz pięciu wicemarszałków: dwóch z PiS Małgorzaty Gosiewskiej i Ryszarda Terleckiego, jednego z KO – Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, jednego z Lewicy – Włodzimierza Czarzastego oraz jednego z PSL – Piotra Zgorzelskiego.
Według nieoficjalnych ustaleń reporterki Polsatu Adaminy Sajkowskiej nowy Sejm nie zrezygnuje z podobnych proporcji wśród wicemarszałków: dwóch będzie miała KO i po jednym PiS, Lewica i Trzecia Droga.
Po raz kolejny żadnego przedstawiciela w Prezydium Sejmu nie będzie miała Konfederacja, chociaż we wtorek zgłosiła na to stanowisko Krzysztofa Bosaka.
Jak wybiera się Prezydium Sejmu?
Przypomnijmy, że marszałka oraz wicemarszałków wybiera się na pierwszym posiedzeniu izby, którego termin wyznacza prezydent, a prowadzi je marszałek senior. Po jesiennych wyborach posiedzenie odbędzie się 13 listopada o godzinie 12:00, a poprowadzi je Marek Sawicki z PSL.
Kandydata na wicemarszałka może zgłosić grupa co najmniej 15 posłów. Każdy zasiadający w Sejmie może poprzeć tylko jedną osobę. Zwycięski kandydat musi uzyskać bezwzględną większość głosów w obecności minimum 230 posłów.
Zwyczajowo wicemarszałków dostają największe kluby parlamentarne, co jest problemem dla Konfederacji, gdyż ta klubu nie posiada, bo nie ma w Senacie ani jednego polityka.
– Prezydium Sejmu musi odzwierciedlać większość, która jest w danym Sejmie. Przypomnę, że w mijającej kadencji Prawo i Sprawiedliwość miało marszałka Sejmu i dwóch wicemarszałków – właśnie po to, żeby mieć większość – wskazał polityk.
– Trudno, żeby dzisiaj ktoś oczekiwał, że mniejszość w tym Sejmie ma mieć kluczowy głos w Prezydium. Tak nie będzie – dodał, mając na myśli przechodzących do opozycji posłów PiS.
Na pytania o konkretne nazwiska, Budka odpowiadał niechętnie. Jeśli chodzi o marszałka Sejmu, przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej poinformował jedynie, że personalia poznamy po piątkowej prezentacji umowy koalicyjnej.