Rosjanie od początku wojny w Ukrainie wykorzystują nowoczesne technologie, aby zaszkodzić władzom w Kijowie. Ostatnio spreparowali nawet nagranie z udziałem gen. Wałerija Załużnego, aby uwiarygodnić swoją narrację. Wojskowi w Ukrainie mieli rzekomo szykować przewrót. Strona ukraińska już wyjaśniła, co się dzieje.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Wróg opanował deepfake: Rosjanie fabrykują 'oświadczenia' dowództwa wojskowego i kierownictwa politycznego Ukrainy. W sieci zaczęły pojawiać się zsyntetyzowane przez sieci neuronowe nagrania, w których ukraińscy działacze państwowi podburzają rodaków do konfliktów wewnętrznych" – poinformował StratKom na Facebooku.
Rosjanie wykorzystują nowe technologie, aby zaszkodzić Ukrainie
Jak podkreślano, "to próba zmuszenia Ukraińców do walki między sobą, ponieważ w przeciwnym razie wróg nigdy nas nie pokona".
"Oficjalnie informujemy, że całe wojskowe i polityczne kierownictwo Ukrainy jest zjednoczone. Cel pokonania wroga jest niezmienny i żadna podróbka, bez względu na to, jak zaawansowana technologicznie, nie wpłynie na jego osiągnięcie" – podano w oświadczeniu Ukraińców.
Wezwano też obywateli Ukrainy do krytycznego myślenia i ufania tylko zaufanym źródłom informacji. "Nie stań się ofiarą, ani wspólnikiem, który rozpowszechnia kłamstwa" – zaapelowano.
O co chodzi z tym oświadczeniem? Otóż w internecie pojawiło się spreparowane oświadczenie naczelnego dowódcy ukraińskiej armii gen. Wałerija Załużnego wzywające do przewrotu. Pokazano je m.in. na Telegramie, który jest popularny w Rosji i w Ukrainie.
Zełenski deklaruje, że Ukraina się nie poddaje i dalej walczy
Władze Ukrainy nie rezygnują jednocześnie z kontrofensywy. – Ukraina ma w planach kontynuować walkę z siłami rosyjskimi pomimo trudności, jakie napotyka ta kontrofensywa – powiedział ostatnio prezydent Wołodymyr Zełenski. Podkreślił przy tym, że siły ukraińskie w tym roku nadal będą próbowały odnieść sukces na polu bitwy i jest pewien, że im się to uda.
Podkreślmy, że po zdobyczach terytorialnych Ukrainy w drugiej połowie 2022 roku, w Kijowie pokładano duże nadzieje na dalsze znaczące sukcesy w tym roku. Jednak to się nie udaje, tak jak wcześniej planowano. Nadchodzi również zima, co nie będzie sprzyjać używaniu ciężkiego sprzętu wojskowego.
Jednak amerykański sekretarz stanu Antony Blinken zadeklarował twardo w tym tygodniu, że "Ukraina może na nas liczyć". USA to jeden z największych dostawców pomocy i broni dla Kijowa. Cały czas Kijów wspiera też Unia Europejska.
Dla Ukrainy w czwartek napłynęły również dobre wieści. W środę Komisja Europejska zaleciła rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią. Zdaniem przewodniczącej Ursuli von der Leyen Ukraina mimo trwającej wojny przeprowadza poważne reformy, spośród których "zakończono ponad 90 proc. etapów".
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.