Kulisy nowego Sejmu. "Hołownia jeszcze przed głosowaniem dostał obstawę Straży Marszałkowskiej"
W programie "Rozmowa dnia" dziennikarze naTemat Anna Dryjańska, Paweł Orlikowski i Dominika Długosz z Newsweeka, podsumowali pierwszy dzień obrad nowego Sejmu, a także zdradzili, co działo się w jego kuluarach.
– Hołownia wiedział, że uda się go przegłosować na marszałka Sejmu, więc miał czas, żeby przygotować się do tej roli, którą świetnie zagrał – mówi Paweł Orlikowski, a Dominika Długosz uśmiechając się, dodaje: – On do tego stopnia wiedział, że zostanie przegłosowany na marszałka, że jeszcze przed głosowaniem dostał obstawę Straży Marszałkowskiej i po Sejmie chodziła i marszałek Witek ze Strażą Marszałkowską i marszałek Hołownia ze Strażą Marszałkowską.
Dziennikarze rozmawiali również o tym, dlaczego Elżbieta Witek nie została przegłosowana nawet na wicemarszałka Sejmu.
– Pani marszałek Witek przez ponad cztery lata robiła wszystko, żeby pokazać, że jest marszałkiem Prawa i Sprawiedliwości, a nie marszałkiem polskiego Sejmu. Wystarczy prześledzić to, co działo się w sprawie zmian kodeksowych w czasie, gdy PiS próbowało przeprowadzić kopertowe wybory. Marszałek Witek dopuściła na sali plenarnej Sejmu do złamania regulaminu Sejmu, do nadwyrężenia konstytucji i złamania innych przepisów pobocznych. Wystarczy wyjąć te trzy dni z tych czterech lat i od razu widać, że marszałek Witek była osobą, która z powodów politycznych nadwyrężyła powagę i statut polskiego Sejmu – mówi dziennikarka Newsweeka. A na pytanie, czy rozumie powody, dla których senator Marek Pęk z PiS nie został wicemarszałkiem Senatu, odpowiada:
– Nie uznaję, że to jest ok. Marek Pęk jako wicemarszałek Senatu nie złamał prawa (w poprzednich kadencjach - red.). To, że mówi głupoty i bzdury albo rzeczy kontrowersyjne, to zupełnie inna kwestia. Moim zdaniem błąd popełniła większość senacka nie wybierając Pęka na wicemarszałka. To tylko podbija tę narrację bycia ofiarą budowaną przez Prawo i Sprawiedliwość.
Więcej w programie "Rozmowie dnia".